Przegraliśmy ESK
Wszyscy, włącznie z Żukiem liczyli na wygraną, ale cóż, nie udało się i to bez naszej winy. Prezydentowi trzeba oddać, że jako jeden z pierwszych powiedział, że nie ma co rozpaczać, tylko zastanowić się, co zrobić, żeby nie zmarnować potencjału, który obudził się w Lublinie w czasie walki o ESK. Mówił o tym na spotkaniu w Trybunale Koronnym, dwa tygodnie po finale konkursu o ESK.
Wszystkie komentarze