Kilka tysięcy skarg od pacjentów niezadowolonych z usług świadczonych przez placówki zdrowia, wpłynęło w minionym roku do lubelskiego Biura Rzecznika Praw Pacjenta
Pacjenci zwykle interweniowali telefonicznie - w pierwszej połowie 2001 roku odebrano 700 takich telefonów, potem, do grudnia 2001, aż trzy tysiące.
Na co chory narzeka?
Skargi najczęściej dotyczyły braku możliwości telefonicznego zapisania się do lekarza i ustalenia - także przez telefon - terminu kolejnej wizyty.
Poza tym lekarze odmawiali wystawienia skierowania na badania diagnostyczne albo na konsultacje u specjalisty; nie chcieli przyjść do chorego z wizytą domową; w przychodniach nie było informacji na temat nocnej opieki medycznej - to "rutynowa" lista zażaleń składanych przez osoby korzystające z podstawowej opieki medycznej w praktykach lekarzy rodzinnych.
Z kolei chorzy, którzy trafili na leczenie do szpitala, najczęściej skarżyli się na fatalne wyżywienie, długi czas oczekiwania na przyjęcie (głównie na neurologię, kardiologię, okulistykę i rehabilitację), trudności ze zdobyciem informacji - a czasem nawet brak informacji - o stanie zdrowia, na złą opiekę pielęgniarską. Wielu chorych skarżyło się na złe zdiagnozowanie ich choroby. Kuriozalnym przykładem błędu popełnionego przez lekarzy był przypadek pacjenta, któremu zoperowano zamiast chorej zdrową kończynę.
Narzekano też, że szpitale nie zapewniają chorym wszystkich leków, a także m.in. pieluchomajtek. Rodzice, których dzieci trafiły do szpitala, skarżyli się na utrudnianie kontaktu z nimi. Do biura wpłynęła m.in. skarga matki, która, mimo że karmiła dziecko piersią, nie mogła przy nim czuwać.
- Nie ma chyba działu opieki medycznej, na którą nie byłoby skarg. I liczba tych skarg rośnie: w pierwszej połowie ub.r. do biura rzecznika wpłynęły 54 pisemne skargi i 700 telefonicznych; w następnej już 65 pism i aż 3 tysiące rozmów - informują w kasie chorych.
Masz prawo pacjencie
Pracownicy Biura Rzecznika Praw Pacjenta (w Lubelskiej Regionalnej Kasie Chorych działa od jesieni 1999 roku) starają się wszelkie skargi i wnioski rozpatrywać niezwłocznie. Jeśli nie trzeba zbierać dowodów, informacji lub dodatkowych wyjaśnień, skargi powinny być załatwione w czasie 14-30 dni.
Warto wiedzieć, że skargi i wnioski mogą w imieniu ubezpieczonego składać również organizacje zawodowe, samorządowe i społeczne, a także posłowie, senatorowie i radni.
Pacjenci nie zawsze wiedzą, gdzie szukać pomocy, bo nie wszystkie sprawy leżą w kompetencji rzecznika praw pacjenta.
Chory, który doznał uszczerbku na zdrowiu, a jego stan się pogorszył w czasie leczenia, może wystąpić do sądu cywilnego o odszkodowanie przeciwko zakładowi opieki zdrowotnej. Jeśli można podejrzewać, że zdarzenie ma związek z czynem karalnym - skargę należy złożyć do prokuratury.
Wszystkie komentarze