- Lubelski ośrodek kliniczny chlubi się wieloletnimi tradycjami i znakomitymi osiągnięciami. Sławy akademickiej medycyny, wybitni przedstawiciele lekarskiej profesji, w minionych sześciu dekadach świetnie przygotowali do pracy kilka pokoleń lekarzy, dentystów, farmaceutów, pielęgniarek, wykształcili znakomite kadry, wykreowali szkoły kliniczne, które dały początek nowym jednostkom w strukturze uczelni. Nasi prekursorzy wiedzieli doskonale, że aby zapalać innych, trzeba samemu płonąć, co podkreślał dobitnie wybitny uczony, pracujący w pierwszych latach powojennych w Lublinie profesor Ludwik Hirszfeld.
Dziś lubelska medycyna akademicka kontynuuje dzieło swych przodków: powstały nowe specjalności, zostały utworzone kolejne kliniki, których nazwa nawet w najśmielszych marzeniach była ponad pół wieku temu nie do przewidzenia, znacznie rozszerzyły się szanse przywracania zdrowia oraz przedłużania ludzkiego życia.
W zasięgu lekarskich możliwości znalazł się potężny oręż do walki z nieuleczalnymi dotychczas chorobami, wspierany przez genetykę, immunologię, farmakologię, transplantologię, inżynierię biomedyczną czy najnowsze odkrycia w dziedzinie medycyny, honorowane niejednokrotnie Nagrodą Nobla. Ogromny potencjał możliwości wniosła również bio- i nanotechnologia gwarantując nowe, lepsze, skuteczniejsze sposoby leczenia.
Lubelskie szpitale uniwersyteckie to placówki najwyższego stopnia referencyjności, kliniki ostatniej szansy. Zdążają do nich udręczeni poważnymi chorobami pacjenci z województw ościennych makroregionu, a nawet z odległych od Lublina miast Polski. Tu, w trzech lecznicach akademickich pracują znakomici lekarze, promotorzy postępu w medycynie, konsultanci krajowi i wojewódzcy, przewodniczący krajowych i międzynarodowych towarzystw naukowych, słowem najlepsi wśród równych, których dziś prezentujemy, jako przedstawicieli głównego nurtu akademickiej medycyny klinicznej.
Uczelniana baza lecznicza mocno zmienia swe oblicze. Trwa przebudowa i rozbudowa Samodzielnego Szpitala Klinicznego nr 1. To zakrojona na szeroką skalę potężna inwestycja wieloletnia, której wartość przekracza 300 mln zł i właśnie w jej ramach powstaje baza dla radioterapii, będącej kolejnym ogniwem rozwijanej od kilku lat onkologii akademickiej.
Wciąż doskonalimy nauczanie medycyny, walczymy nieustannie o jakość kształcenia, przygotowujemy naszych absolwentów do pracy w zawodach medycznych, pod każdą szerokością geograficzną. Otwieramy uczelnię na świat, wymieniamy kadry akademickie z renomowanymi uczelniami europejskimi, zatrudniamy profesorów wizytujących, zdobywamy międzynarodowe granty naukowe. Lublin w oczach przybywających od 22 lat na studia medyczne w UM obywateli 53 krajów świata przeistoczył się z miasta wojewódzkiego w prawdziwą metropolię.
Słowem, odpowiadamy na wyzwania współczesności, idziemy z duchem czasu, powiem więcej - nawet gonimy świat, nie czując kompleksów skracamy dystans do najlepszych, więc myślę sobie, że już coraz mniej krajów nam ucieka.
- Lubelski ośrodek kliniczny chlubi się wieloletnimi tradycjami i znakomitymi osiągnięciami. Sławy akademickiej medycyny, wybitni przedstawiciele lekarskiej profesji, w minionych sześciu dekadach świetnie przygotowali do pracy kilka pokoleń lekarzy, dentystów, farmaceutów, pielęgniarek, wykształcili znakomite kadry, wykreowali szkoły kliniczne, które dały początek nowym jednostkom w strukturze uczelni. Nasi prekursorzy wiedzieli doskonale, że aby zapalać innych, trzeba samemu płonąć, co podkreślał dobitnie wybitny uczony, pracujący w pierwszych latach powojennych w Lublinie profesor Ludwik Hirszfeld.Dziś lubelska medycyna akademicka kontynuuje dzieło swych przodków: powstały nowe specjalności, zostały utworzone kolejne kliniki, których nazwa nawet w najśmielszych marzeniach była ponad pół wieku temu nie do przewidzenia, znacznie rozszerzyły się szanse przywracania zdrowia oraz przedłużania ludzkiego życia. W zasięgu lekarskich możliwości znalazł się potężny oręż do walki z nieuleczalnymi dotychczas chorobami, wspierany przez genetykę, immunologię, farmakologię, transplantologię, inżynierię biomedyczną czy najnowsze odkrycia w dziedzinie medycyny, honorowane niejednokrotnie Nagrodą Nobla. Ogromny potencjał możliwości wniosła również bio- i nanotechnologia gwarantując nowe, lepsze, skuteczniejsze sposoby leczenia.Lubelskie szpitale uniwersyteckie to placówki najwyższego stopnia referencyjności, kliniki ostatniej szansy. Zdążają do nich udręczeni poważnymi chorobami pacjenci z województw ościennych makroregionu, a nawet z odległych od Lublina miast Polski. Tu, w trzech lecznicach akademickich pracują znakomici lekarze, promotorzy postępu w medycynie, konsultanci krajowi i wojewódzcy, przewodniczący krajowych i międzynarodowych towarzystw naukowych, słowem najlepsi wśród równych, których dziś prezentujemy, jako przedstawicieli głównego nurtu akademickiej medycyny klinicznej.Uczelniana baza lecznicza mocno zmienia swe oblicze. Trwa przebudowa i rozbudowa Samodzielnego Szpitala Klinicznego nr 1. To zakrojona na szeroką skalę potężna inwestycja wieloletnia, której wartość przekracza 300 mln zł i właśnie w jej ramach powstaje baza dla radioterapii, będącej kolejnym ogniwem rozwijanej od kilku lat onkologii akademickiej.Wciąż doskonalimy nauczanie medycyny, walczymy nieustannie o jakość kształcenia, przygotowujemy naszych absolwentów do pracy w zawodach medycznych, pod każdą szerokością geograficzną. Otwieramy uczelnię na świat, wymieniamy kadry akademickie z renomowanymi uczelniami europejskimi, zatrudniamy profesorów wizytujących, zdobywamy międzynarodowe granty naukowe. Lublin w oczach przybywających od 22 lat na studia medyczne w UM obywateli 53 krajów świata przeistoczył się z miasta wojewódzkiego w prawdziwą metropolię. Słowem, odpowiadamy na wyzwania współczesności, idziemy z duchem czasu, powiem więcej - nawet gonimy świat, nie czując kompleksów skracamy dystans do najlepszych, więc myślę sobie, że już coraz mniej krajów nam ucieka.
Prof. Andrzej Drop, rektor Uniwersytetu Medycznego w Lublinie
Wszystkie komentarze