- Zainteresowała mnie seria zdjęć przesyłanych przez czytelników i ukazujących zakątki naszego miasta. W swojej prywatnej kolekcji mam ich dziesiątki, choć są to oczywiście fotografie amatorskie. Postanowiłem wybrać kilka z nich (niektóre są sprzed kilku lat) i zaprezentować - pisze pan Krzysztof.
Przy okazji chcielibyśmy przypomnieć, zwłaszcza niektórym forumowiczom, że nasza akcja, to nie konkurs na najpiękniejsze zdjęcie! Jej celem jest pokazanie Lublina z innej, może mniej znanej, strony.
Autor naszej dzisiejszej galerii nie pochodzi z Lublina. - Urodziłem się w odległej od Lubelszczyzny zachodniej dzielnicy Polski. Mieszkam tu jednak - z przerwami - 11 lat. I choć moje rodzinne strony są również niezwykle pasjonujące, to jednak o Lublinie mogę dziś powiedzieć, jako o jedynym mieście, że jest to "moje miasto" - zdradza Krzysztof Trojan.
- Fascynuje mnie ten gród z piękną i wielką historią, gdzie przenikają się różne kultury. Chyba w żadnym dużym mieście poczucie bycia metropolią nie styka się tak blisko z pewną prowincjonalnością (w dobrym tego słowa znaczeniu) - uważa pan Krzysztof.
Nawet brak dobrych kin, porządnego basenu, dziurawe drogi oraz okolice obydwu dworców - autobusowego i kolejowego - po latach nie przerażają naszego czytelnika tak bardzo, jak kiedyś. - Urok tego miasta rekompensuje w jakimś stopniu jego niedostatki - twierdzi pan Krzysztof.
Cmentarz żydowski przy ul. Walecznych.
Lubelski skansen zachwycił wszystkich gości pana Krzysztofa.
- Lublinianie mają nawet swoje "jezioro" (bo każdy, kto nie wie, że zbiornik wodny w Zemborzycach jest zalewem, określiłby go pewnie mianem jeziora) - pisze pan Krzysztof. I dodaje, że Zalew Zemborzycki jest urokliwy o każdej porze roku.
Zalew w zimie.
Poprzednie galerie ze zdjęciami naszych czytelników znajdziesz tutaj.
A może i Ty chciałbyś pokazać nam swój Lublin? Napisz: redakcja_lublin@gazeta.pl.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze