- Ten dramat ma w sobie coś ponadczasowego, bo opowiada o przebudzeniu i odnajdywaniu własnego głosu. W Polsce znaczy nawet coś więcej, szczególnie że standardy dotyczące równouprawnienia nie są tu jakieś wzorowe - mówi Kuba Kowalski, reżyser spektaklu "Nora".
Premiera "Tramwaju zwanego pożądaniem" Tennessee Williamsa w reżyserii Kuby Kowalskiego otworzyła w sobotę nowy sezon artystyczny w Teatrze Osterwy.
- Po tym co wydarzyło się ostatnio w Polsce i na świecie nie mógłbym zrobić kolejnego spektaklu, który zabiera widzów w odległy i wykreowany świat. To czas na teatr skromny. O ludziach, ich codzienności, problemach i bolączkach - o inscenizacji "Diabła i tabliczki czekolady" mówi reżyser spektaklu Kuba Kowalski. Premiera 31 marca w Lublinie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.