Lubelska część Euro U-21 już za nami. Żal tylko, że Polacy byli dla rywali jedynie tłem. Wielka szkoda Słowacji, która miała być kopciuszkiem grupy A, a pokazała się z jak najlepszej strony. Niestety, nasi południowi sąsiedzi też pożegnali się z turniejem.
Słowacja miała być Kopciuszkiem grupy A, a pokazała się z jak najlepszej strony. W swym ostatnim spotkaniu gładko pokonała na Arenie Lublin obrońców tytułu Szwedów 3:0. - To był najsilniejszy przeciwnik w grupie i nie daliśmy mu rady - przyznał Hakan Ericson, trener Trzech Koron.
Mecz Polaków ze Szwecją przypominał horror. Biało-Czerwoni wrócili z niebytu w 90. minucie. Dawid Kownacki wytrzymał presję i z rzutu karnego doprowadził do wyrównania. To sprawiło, że pozostał jeszcze cień szansy na awans. - Należy się piłkarzom szacunek za to, że pokazali charakter - mówi Andrzej Juskowiak, asystent trenera naszej kadry.
W drugim meczu Euro U21 reprezentacja Polski zremisowała z obrońcą tytułu Szwecją 2:2, choć przez większą część spotkania goniła wynik. Można powiedzieć, że był to szalony mecz, bo gol na wagę remisu padł w tuż przed końcem regulaminowego czasu gry z rzutu karnego. To sprawiło, że Biało-Czerwoni jeszcze definitywnie nie wypadli za burtę turnieju.
Nieudany początek turnieju sprawia, że przed poniedziałkowym meczem ze Szwecją margines błędu reprezentacji Polski stopniał praktycznie do zera. - Szanujemy przeciwnika, ale o obawie mowy nie ma. Jesteśmy dobrze przygotowani do turnieju, a sztuką jest odpowiednie zareagowanie po niepowodzeniu - mówi Marcin Dorna, selekcjoner naszej kadry narodowej.
Zdecydowanie nie wyszło Polakom pierwsze spotkanie na Euro U21. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni ulegli Słowacji 1:2 i trzeba powiedzieć, że sami zapracowali na tę porażkę. Na razie nie wiadomo, dlaczego tak się stało. Paweł Jaroszyński natomiast wie, że trzeba jak najszybciej wymazać to spotkanie z pamięci.
W piątek reprezentacja Polski U21 rozpocznie rywalizację w młodzieżowych mistrzostwach Europy. Na inaugurację Biało-Czerwoni zmierzą się na Arenie Lublin ze Słowacją. Wiadomo już, w jakim zestawieniu zagrają Polacy.
1100 policjantów z Lubelszczyzny będzie czuwało nad bezpieczeństwem mieszkańców i kibiców podczas rozpoczynających się w piątek w Lublinie piłkarskich mistrzostw Europy U-21. Z pomocą przyjadą też funkcjonariusze z województwa mazowieckiego oraz czterech policjantów ze Szwecji.
Nauczyciel angielskiego chciał zabrać uczniów na mecz mistrzostw Europy U21. Prosił o rezerwację 50 biletów. Dzwonił do urzędu miasta, rozmawiał z działaczami PZPN. Wszędzie kazali czekać, aż ruszy regularna sprzedaż. Wejściówki zaczęto sprzedawać o godz. 1 w nocy. Bilety rozeszły się w kilka godzin. - To niedorzeczne i niesprawiedliwe. Na zachodzie Europy młodzież na takie mecze wchodzi bez biletu, a u nas nie może ich nawet kupić - mówi czytelnik.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.