57-letni Mirosław P. prowadził, mając we krwi ponad promil alkoholu. Został skazany na karę grzywny i na trzy lata stracił prawo jazdy. Teraz grożą mu konsekwencje dyscyplinarne do usunięcia z zawodu włącznie.
Najpierw awanturował się w hotelu. Gdy ochrona wezwała policję, obraził i kopnął funkcjonariuszkę. 34-latkiem zajmuje się prokuratura.
- Biura podróży zazwyczaj nie uznają reklamacji klientów, licząc na to, że niezadowoleni turyści sami zrezygnują. Warto wtedy wejść na drogę sądową - zapewnia adwokat Olga Krzyżanowska. Z ekspertem o problemach turystycznych można było porozmawiać w piątek podczas telefonicznego dyżuru adwokackiego w lubelskiej "Wyborczej".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.