Około 150 osób demonstrowało w obronie praw kobiet. Pikietę zorganizowano przed biurami posłów PiS przy ul. Królewskiej w Lublinie. Doszło do przepychanek z narodowcami, którzy próbowali zakłócić legalną manifestację.
Ogólnopolski Strajk Kobiet organizuje pod biurami PiS przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie pikietę pod hasłem "DEJA VU". Protest w środę, 17 stycznia o godz. 17.
Około stu osób demonstrowało we wtorek przed lubelskim ratuszem. Kobiety domagają się podmiotowego traktowania, dostępu do badań prenatalnych oraz taniej i powszechnej antykoncepcji
Wiadomo, że Bóg przekracza granice płciowości, ale przecież jakoś musimy go sobie wyobrażać. Jeżeli wyobrażamy go sobie wyłącznie jako mężczyznę, to ujmujemy coś z jego pełnego obrazu.
Na poniedziałkowym wiecu pod Centrum Kultury w Lublinie niemal każda osoba, niezależnie od tego, czy była to kobieta czy mężczyzna, deklarowała, że jest przeciw aborcji a za wolnym wyborem. Dajmy spokój tej hipokryzji, nie można być za wolnym wyborem, jeśli się jest przeciw aborcji.
- Chodzi o pogardę jaką pokazano uczestniczkom pierwszego protestu. Mam na myśli takie hasła, jak "trzeba uważać komu się dało" itp.- mówi organizatorka poniedziałkowego czarnego protestu w Lublinie. Na plac Lecha Kaczyńskiego protestować przyszło kilkaset osób.
Strajk kobiet w Lublinie był jedną z największych demonstracji zorganizowanych w Lublinie w ostatnich latach. - W takim dniu mimo, że jestem facetem czuję się kobietą. Wszyscy jesteśmy dobrymi ludźmi, a nie mordercami jak chyba myślą twórcy projektu ustawy zaostrzającej prawo do aborcji - mówił jeden z demonstrantów
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.