Po Świętach Wielkanocnych warto przygotować się na utrudnienia w ruchu. Wszystko przez ekipę filmową, która przez cztery dni będzie nagrywała film w niektórych rejonach miasta.
Serial "Matylda" jest już kolejną produkcją, do której zdjęcia są kręcone w Lublinie. - To moje ulubione miasto, bo jest mało zepsute współczesnością. Ma swoje genius loci, które bardzo dobrze przekłada się na ekran - mówi scenografka Ewa Skoczkowska.
W sobotę ekipa serialu "Matylda" zamierza pojawić się na Starym Mieście. Zdjęcia będą też kręcone w Lublinie w poniedziałek i środę oraz w ostatnich dniach września. W niektórych miejscach mogą wystąpić utrudnienia w ruchu.
We wrześniu lubelskie Stare Miasto ponownie zamieni się w plan filmowy. Tym razem będzie ono tłem dla opowieści o losach Matyldy, zbuntowanej córki uczestnika powstania styczniowego. 13-odcinkowy serial przygotowuje Telewizja Polska.
Plac Zamkowy, Stare Miasto oraz znajdujące się blisko centrum ulice to miejsca, gdzie w najbliższych dniach będą kręcone zdjęcia do amerykańskiej produkcji "A Real Pain" Jessego Eisenberga. Z tego powodu kierowcy muszą przygotować się na utrudnienia w ruchu.
- Jestem bardzo silnie związany z Polską. Moja rodzina pochodzi z Krasnegostawu - mówi Jesse Eisenberg, odtwórca m.in. roli Marka Zuckerberga w filmie "The Social Network". Światowej sławy aktor za kilka tygodni zamierza kręcić w Lublinie sceny do filmu "The Real Pain".
Lublin stanie się plenerem hollywoodzkiej produkcji. Film "The Real Pain" w reżyserii Jesse Eisenberga będzie kręcony za kilka tygodni. Rozpoczyna się nabór statystów.
W połowie lutego na Netflixie pojawi się nowy serial "Dziewczyna i kosmonauta", który kręcono m.in. w Lublinie. Sceny powstawały na ul. Północnej, de Tramecourta, Grottgera i na Alejach Racławickich.
Z pewnym sceptycyzmem słuchałam informacji o zamiarze powołania w mieście funduszu filmowego, o czym zaczęło się mówić w 2007 roku. Nie wierzyłam, że wypali pomysł promowania Lublina przez ściągnięcie tu ekip filmowych, zwabionych przez nasze Stare Miasto, skansen i Majdanek. Myliłam się.
Ulice Rybna i Ku Farze znów zagrają w filmie. Filmowcy będą pracować na nich od poniedziałku. Dla kierowców oznacza to utrudnienia w poruszaniu się po mieście
Lublin coraz częściej staje się planem filmowym, na którym pracują najważniejsi polscy reżyserzy. Nasze miasto grało już Rzym, Warszawę czy Kraków, ale świetnie prezentuje się także we własnej roli.
Choć od zdjęć do serialu "Ziuk. Młody Piłsudski" kręconych w Lublinie minęły już trzy miesiące, część statystów wciąż nie otrzymała wynagrodzenia za swoją pracę. - Zwodzą nas od tygodni. Ciągle słyszymy, że pieniądze będą jutro albo za tydzień, ale nic się nie dzieje - mówi jedna ze statystek, która na planie filmowym spędziła cały dzień.
"Młody Piłsudski" to kolejna fabuła, która powstaje w Lublinie. Oglądać będziemy ją na antenie Telewizji Polskiej. - Bez Lublina nie dałoby się już robić filmów historycznych w Polsce - żartuje producent kreatywny serialu. Współautorką scenariusza jest aktorka Ewa Wencel
Długa kolejka ludzi od Trybunału Koronnego aż po Bramę Krakowską - tak w ubiegłym roku wyglądał nabór na statystów w serialu "Wojenne dziewczyny". Podobnie może być w niedzielę, bo twórcy serialu znów zamierzają odwiedzić nasze miasto. Casting do trzeciego sezonu rozpocznie się w samo południe.
W niedzielę wieczorem telewizyjna Jedynka wyemituje pilot serialu "Drogi wolności". Lublin gra w nim Kraków.
W Dubrowniku po emisji kręconej tam "Gry o tron" trzeba było zamknąć starówkę dla turystów. Czy tak będzie w Lublinie, kiedy TVP w niedzielne wieczory zacznie pokazywać nowy serial "Drogi wolności"? Na zdjęcia do Lublina przyjeżdża coraz więcej filmowych ekip
Będzie trzecia seria kręconych w Lublinie "Wojennych dziewczyn", które emitowane są w najlepszym czasie antenowym telewizyjnej jedynki. W kolejnym serialu, tym razem dla Polsatu, zagra Centrum Spotkania Kultur. Miasto staje się też celem filmowej turystyki. Turyści chcą wiedzieć, gdzie kręcone były sceny z popularnych filmów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)