W listopadzie zakończyły się wybory do Komitetów Naukowych Polskiej Akademii Nauk. Zebraliśmy nazwiska osób, które będą reprezentować lubelskie uczelnie. To dosyć liczne grono
Zaraz po wyborach likwidujemy Narodowe Centrum Nauki oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju - zapowiedział minister edukacji Przemysław Czarnek. W zamian ma powstać jeden system grantowy pod czujnym okiem jego resortu.
- Prawo do decydowania o rozwoju kapitału intelektualnego państwa nabywają jednostki, które - jak bakterie - najlepiej przystosowały się do życia w nowym otoczeniu prawno-politycznym. Instytucje przyznające środki na badania i rozwój stają się łupem różnych frakcji politycznych, a publiczne środki często trafiają do miernych beneficjentów - pisze prof. Zbigniew Pastuszak*.
Bank genów to nic innego jak kolekcja nasion roślin użytkowych wartościowych dla hodowli, badań naukowych oraz dla gospodarki. Na świecie jest dziś ok. 1 750 takich instytucji.
Doradca ministra Czarnka, który zasłynął terminem "cnót niewieścich", a potem został rektorem Akademii Zamojskiej, odebrał dziś statut nowej uczelni. Swą działalność ma ona opierać na dewizie: "Bóg, Honor, Ojczyzna".
- Gospodarstwa rolne to dziś wielkie firmy, a nasi absolwenci są świetnie przygotowani do zarządzania nimi. Pełnią rolę wyspecjalizowanych, w pełni profesjonalnych ekspertów i doradców, którzy pomogą właścicielowi takiej firmy rozwiązać każdy problem - mówi rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie prof. Krzysztof Kowalczyk.
Forsowana przez rząd PiS budowa autostrady wodnej E40 między Gdańskiem a Chersoniem od lat budzi sprzeciw naukowców. Teraz działania zmierzające do uruchomienia E40 rozpoczęła Ukraina. Pogłębiana jest rzeka Prypeć, co grozi uwalnianiem radioaktywnych odpadów po katastrofie w Czarnobylu.
Z powodu pandemii w tym roku nie odbędzie się największa impreza lubelskich uczelni - Lubelski Festiwal Nauki. W zamian organizatorzy proponują spotkania online. W sieci na chętnych będą czekać pokazy dotyczące nowych technologii, kultury i sztuki czy walki z wirusem SARS-CoV-2
Ogromną populację zmutowanego raka wykryto w okolicach Ostrowa Lubelskiego. Skorupiak żywi się roślinami i zwierzętami. Szybko może doprowadzić do gwałtownej degradacji ekosystemu.
Firma Biomed Lublin S.A. jako pierwsza na świecie rozpoczyna produkcję leku na COVID-19. Jest on oparty o specyficzne, wyselekcjonowane do leczenia infekcji koronawirusem immunoglobuliny IgG pochodzące z osocza osób, które przeszły chorobę. Za dwa miesiące rozpoczną się badania kliniczne nad lekiem, a za kolejne cztery - proces wprowadzania leku na rynek.
Pierwsza partia przebadanego, hermetycznie zapakowanego i zabezpieczonego w zamrażarce osocza przyjechała we wtorek do Lublina. Materiał posłuży do produkcji polskiego leku na chorobę wywołaną koronawirusem.
Była rzeczniczka praw obywatelskich wysłała list do rektora KUL, gdzie poseł PiS jest zatrudniony. "Piszę w bardzo przykrej sprawie" - rozpoczyna swój apel.
Warto dziś zwrócić wzrok ku Słońcu. Dzięki pewnemu zjawisku pogodowemu przybrało ono niecodzienny wygląd.
Pierwsze badania diagnostyczne w celu wykluczenia lub stwierdzenia obecności koronawirusa w dostarczonych próbkach rozpoczną się w poniedziałek. Planowo wykonywanych ma być 100 testów dziennie.
Profesor Konrad Rejdak z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie otrzymał od Agencji Badań Medycznych wielomilionowy grant na badania skuteczności kladrybiny w leczeniu miastenii. Do tej pory nie istniał skuteczny lek na tę chorobę.
Wynalazek trójki naukowców z Politechniki Lubelskiej zdobył srebrny medal na 46. Międzynarodowej Wystawie Wynalazków "Geneva Inventions", która odbyła się w dniach 10-14 kwietnia 2019 w Szwajcarii.
Politechnikę Lubelską odwiedziła grupa japońskich naukowców. W ramach programu Erazmus+ goście z Kraju Kwitnącej Wiśni wygłosili cykl wykładów.
Nosemoza to jedna z najczęstszych chorób pszczół, na którą nie ma obecnie skutecznej metody. Wkrótce ma się to zmienić. Lubelscy badacze we współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim zamierzają wprowadzić na rynek innowacyjny preparat, który zwalcza ten problem.
Lublin za trzy lata będzie w pierwszej lidze polskich miast, w jednym szeregu z Wrocławiem - przewiduje prezydent Krzysztof Żuk. Napędem rozwoju ma być sektor IT, który sprawi, że młodzi zdolni przestaną wyjeżdżać z regionu za pracą. Informatyków jednak brakuje. A uczelnie nie nadążają za potrzebami rynku pracy i słabo rozumieją biznes.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.