Rażące nieprawidłowości, nagminne łamanie podstawowych procedur, traktowanie służby jako czasu do odpoczynku. To ustalenia prokuratorskiego śledztwa, które wszczęto po ucieczce z pilnie strzeżonego szpitala psychiatrycznego Bartłomieja B., podejrzewanego o podwójne zabójstwo.
Podczas ich służby ze szpitala psychiatrycznego uciekł 34-letni Bartłomiej B., podejrzany o morderstwo ojca i starszego brata. Jak dowiaduje się "Wyborcza", śledczy wykazali, że dwaj funkcjonariusze służby więziennej z Zamościa dopuścili się szeregu rażących nieprawidłowości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.