Prezydent i jego zastępca Stanisław Kalinowski wspólnie z przedstawicielami organizacji rowerowych (Fundacji Lublin By Bike, Porozumienia Rowerowego, Stowarzyszenia Rowerowy Lublin) ruszyli w sobotę w południe ze skrzyżowania ulic Młyńskiej, Krochmalnej oraz Gazowej.
To tam zaczyna się pas dla rowerów specjalnie wydzielony w jezdni.
Nie zabrakło też strażników miejskich
Najpierw prezydenci sprawdzili wraz z miejskimi strażnikami, czy już czas ruszać.
I w drogę ruszył prezydent Kalinowski.
I wraz z nim jego szef i reszta rowerzystów.
Nowością nie jest oczywiście sama ścieżka, bo tych w Lublinie jest już ok. 50 kilometrów, ale właśnie pas.
Znakami poziomymi i pionowymi oddzielono go od części jezdni przeznaczonej dla samochodów.
Pasy mają przewagę na ścieżkami, bo jak twierdzą przedstawiciele organizacji rowerowych łatwiej przeprowadzić je przez skrzyżowania, zapewniają lepszą widoczność, nie ma na nich pieszych i można bez trudu odśnieżać je zwykłym sprzętem do sprzątania ulic.
W sobotę razem z prezydentami z nowego pasa skorzystało ponad 50 rowerzystów.
- To eksperyment. Chcemy również w innych istniejących drogach takie ścieżki rowerowe wyznaczyć, więc dziś będziemy ją testowali. - mówi prezydent Żuk
Pas liczy sobie 1,4 km i prowadzi do ulicy Betonowej, gdzie zastępuje go 260-metrowa ścieżka z pomalowanego na czerwono asfaltu.
Jeśli to rozwiązanie się przyjmie, to zrealizujemy je również na innych drogach w przyszłym roku ? zadeklarował Krzysztof Żuk.
A prezydent Kalinowski jest bardzo zadowolony i z pierwszego w Lublinie pasa dla rowerów, jak i z całej wyremontowanej ulicy Krochmalnej. Dodajmy, że Kalinowski wychował się w tamtych okolicach.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze