Badacz bierze pełną odpowiedzialność za swoje ustalenia i odpowiada za nie jedynie przed czytelnikami, w tym innymi historykami, a nie przed "ministerstwem prawdy" - pisze prof. Rafał Wnuk* na marginesie medialnego sporu o Józefa Franczaka "Lalka"
Lubelscy historycy każdego dnia udowadniają swoją niezależność. Co więcej, reagują na "bieżące nadużywanie historii, jej polityzację i mitologizację".
Dlaczego Józef Franczak, najdłużej ukrywający się "żołnierz wyklęty", nie chciał się ujawnić? Próbował to ustalić historyk Sławomir Poleszak i odkrył nieznane karty z życia "Lalusia": udział w strzelaninie z żydowskimi partyzantami czy atak na Polaków ukrywających Żydów.
"Narodowe miasto Wschodu, Lublin wzorem dla Zachodu", "Naszym celem wielka Polska"- krzyczeli narodowcy, którzy wzięli udział w Lubelskim Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Troje dzieci Bolesława Pogody, który podczas wojny należał do oddziału "Zapory", walczy w lubelskim sądzie o upamiętnienie ojca. Od skarbu państwa domagają się pół miliona złotych, które przeznaczą na budowę pomnika w Lublinie lub w Chodlu.
1 mln zł zadośćuczynienia przyznał Sąd Okręgowy w Lublinie córce żołnierzy wyklętych Magdalenie Zarzyckiej-Redwan. Urodziła się w 1949 r. w więzieniu na Zamku Lubelskim, gdzie przetrzymywano jej rodziców. Po porodzie zmarła jej matka. Dziewczynka dwa lata spędziła w więzieniu, później kolejnych 13 w domach dziecka.
Co niby wspólnego mają z Sejmem czy Senatem żołnierze niezłomni, którym w czasach, kiedy żyli, daleko było do jakichkolwiek instytucji państwa?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.