Najnowsza książka prof. Hryciuka to opowieść o exodusie, bezpowrotnie utraconym świecie, wojennej pożodze i brutalnym rozstaniu z ukochaną małą ojczyzną. Spotkanie z autorem odbędzie się w piątek 1 marca o godz. 18 w sali czarnej Ośrodka "Brama Grodzka - Teatr NN".
Moja babcia Paraskiewia zamiast bajek na dobranoc opowiadała o Wierzbicy, a wokół poniemieckiego domu na Warmii wszędzie sadziła piołun. Czarodziejskie ziele, które przywraca utraconą pamięć - wspomina Olga Kich-Masłej, badaczka dziedzictwa pogranicza.
- Jak nie rządzi Tusk, to rządzi Kaczyński. Takie są fakty o polskiej polityce od 2005 r. - mówi historyk i politolog Antoni Dudek, autor książki "Historia polityczna Polski 1989-2023".
Antoni Dudek jest jednym z najciekawszych historyków badających dzieje III RP. Spotkanie z nim odbędzie się we wtorek 30 stycznia o godz. 18 w Sali Czarnej Ośrodka "Brama Grodzka - Teatr NN". Wstęp wolny.
- Do końca życia nie zapomnę uśmiechniętych oczu Babuni, gdy dowiedziała się, że Łaszczów do nas wraca - mówi Maciej Szeptycki, który w ruinach odzyskanego pałacu chce zbudować Dom Komedii.
- Powiedzieli mi: "My na towarzysza mamy haki", a ja walnąłem dłonią w poręcz fotela i odpowiedziałem podniesionym głosem: "Mam czyste sumienie" - konserwator zabytków Kazimierza Dolnego Jerzy Żurawski wspomina lata 70.
Przeciwko umorzeniu przez IPN śledztwa w sprawie akcji "Wisła" zaprotestowali historycy, ludzie kultury, działacze społeczni. Teraz pod ich słowami może podpisać się każdy chętny.
Nakładem Wydawnictwa KARTA ukazało się właśnie długo wyczekiwane wznowienie pełnej spuścizny Zygmunta Klukowskiego. Autor notował na gorąco historię Zamojszczyzny i jej mieszkańców.
Pomnik nawiązuje do wydarzeń z 27 marca 1942 roku, kiedy w Lasach Kozłowieckich Niemcy rozstrzelali ok. 1500 obywateli polskich narodowości żydowskiej.
Zakończyły się prace nad nowym urządzeniem terenu byłego niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Sobiborze. Przestrzeń została właśnie udostępniona dla zwiedzających.
- Mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek upamiętniać ważne historycznie wydarzenia. Jednak upamiętnianie nie może być polityczną hucpą. A tak stało się w Tomaszowie Lubelskim - mówi Agnieszka Jaczyńska, kandydatka KO do Sejmu.
W najbliższy poniedziałek o godz. 18 w Sali Czarnej Teatru NN spotkanie z Jakubem Gałęziowskim, autorem książki "Niedopowiedziane biografie".
Brama Grodzka zaprasza w poniedziałek 18 września na spotkanie wokół książki Mariusza Zajączkowskiego, która opowiada o zbrodni na ukraińskich mieszkańcach wsi Wierzchowiny
Ze strażników więziennych strzelających do żołnierzy antykomunistycznego podziemia zrobiono bohaterów. Taki kuriozalny błąd zawierała inskrypcja nagrobna, którą przygotował IPN. Pomyłkę próbowano naprawić, ale popełniono kolejny błąd.
Usłyszałem kiedyś, że Brama Grodzka jest miejscem, z którego w świat wychodzi światło. Dzisiaj, w tym świetle, widzę twarze Zigiego i Nechamy.
Bierut, Berman, Radkiewicz - najwyżsi rangą polscy komuniści w towarzystwie radzieckich generałów uczestniczyli w uroczystej mszy świętej z okazji rocznicy Cudu nad Wisłą. Tak było 15 sierpnia 1944 r. w Lublinie.
Mamy Lecha na pomnikach i wyglądającego tak samo faceta, który je odsłania. Jakby koło wiecznie żywej władzy. Nie wiemy właściwie, kto kogo upamiętnia, brat brata, brat wodza czy może Jarosław samego siebie - o polityce pomnikowej PiS rozmawiamy z prof. Rafałem Wnukiem.
Trop prowadzi do zaginionej kolekcji, którą przed II wojną zgromadzili właściciele pałacu w Kluczkowicach. Część majątku po wojnie rozgrabili okoliczni mieszkańcy i jest szansa, że oprócz figurek Ozyrysa i Bachusa znajdą się kolejne cenne przedmioty.
Ciekawa jestem, czy posłom z opozycji demokratycznej płoną uszy ze wstydu, kiedy przypomną sobie, jak głosowali w sprawie uhonorowania ostatniego komendanta głównego Narodowych Sił Zbrojnych Stanisława Kasznicy.
Czy grany przez Marka Kondrata pułkownik Kwiatkowski istniał naprawdę? Kazimierz Kutz zawsze zapewniał, że tak, choć nigdy nie poznał jego tożsamości. Emerytowany wojskowy wygrzebał z archiwów prawdziwą historię Kwiatkowskiego. Co się za nią kryje?
Pochody łączyły się na placu Łokietka. Dalej, przy dźwiękach robotniczych orkiestr, polscy i żydowscy robotnicy szli w stronę cmentarza na Lipowej, gdzie składano kwiaty na grobach rewolucjonistów. Tak robotniczy Lublin obchodził swoje najważniejsze święto.
Mieszkańcy Zamościa od jakiegoś czasu mogą oglądać obelisk poświęcony żołnierzom poległym we wrześniu 1939 r. Problem w tym, że wyryto tam nazwiska strażników więziennych, którzy strzelali do żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Ten błąd kompromituje IPN.
To tekst "ze wszech miar unikalny", a mimo to przeleżał w muzealnym archiwum ponad 60 lat. Zapiski młodej Żydówki z getta warszawskiego nie pasowały do polityki historycznej PRL-u. Za kilka dni "Dziennik Maryli" trafi do księgarń.
Willa z ul. Bocznej Lubomelskiej w Lublinie była rezydencją Odilo Globocnika, generała SS odpowiedzialnego za budowę obozów koncentracyjnych. Zapisała się również w historii polskiej kinematografii. Nam udało się wejść do środka.
W poniedziałek w Bramie Grodzkiej Anna Wylegała opowie o swojej książce "Był dwór, nie ma dworu". Reforma z lat 1944-1956 jest jednym z najsłabiej opisanych wydarzeń powojennej Polski.
Polska muzyka metalowa będzie głównym tematem czwartkowego spotkania z Jarkiem Szubrychtem, dziennikarzem muzycznym "Gazety Wyborczej". Pretekstem do spotkania jest jego najnowsza książka "Skóra i ćwieki na wieki".
Zagadka, gdzie leżał słynny gród Czerwień, jest już rozwiązana. Archeologów zaskoczyło jednak znaczenie tego ośrodka, który okazał się czymś więcej niż po prostu militarną zaporą.
Bitwa pod Komarowem na Lubelszczyźnie była największą bitwą kawaleryjską w XX w. W sierpniu gotowy ma być pomnik upamiętniający to wydarzenie. Jego postawienie planowano jeszcze przed II wojną. Koszt? Ponad trzy miliony złotych. Budowę finansuje przede wszystkim Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Internauta oprócz tekstów o poszczególnych miejscach może przeglądać powiązane z nimi fotografie, informacje o wydarzeniach i osobach. Na mapie są m.in. ulice Łęczyńska, Spokojna, a także Chopina.
Nie przyszłoby mi do głowy obwiniać powstańców o zagładę Warszawy i śmierć jej mieszkańców. Jedyną odpowiedzialność za to ponoszą ci, którzy podjęli decyzję o wybuchu powstania.
Demaskować fałszerzy i ich szachrajstwa. Pokazywać prawdę, a nie tworzyć mitologię. Grono lubelskich badaczy, którzy stworzyli portal ohistorie.eu, świetnie się w takich działaniach sprawdza.
Spektakl "Kowboje" wystawiony w Teatrze Osterwy otrzymał tytuł Wydarzenia Kultury "Strzały 2019/2020". Nagrody otrzymali też twórcy unikalnego festiwalu muzycznego Inne Brzmienia oraz redaktorzy portalu ohistorie.eu, który stał się ważnym miejscem ogólnopolskiej debaty o historii.
Minister Przemysław Czarnek to gejzer kreatywności. Ledwie w sobotę ogłosił powstanie nowej dziedziny, czyli nauki o rodzinie, a już w poniedziałek zapowiedział wprowadzenie do szkół nowego przedmiotu: historii lokalnej.
Intelektualna żyleta. Bystra, błyskotliwa, z dużym dystansem do siebie i otaczającej rzeczywistości. Czasem leżałem ze śmiechu na ziemi, jak coś opowiadała - tak Marię Chomentowską, swoją przyszywaną babcię, wspomina Krzysztof Zalewski.
Mamy w Lublinie badaczy, którzy potrafią bronić starej uniwersyteckiej zasady, że nauka jest wartością samą w sobie. Powstanie portalu ohistorie.eu to dowód, że w czasach instrumentalizacji historii warto "robić swoje".
Badacz bierze pełną odpowiedzialność za swoje ustalenia i odpowiada za nie jedynie przed czytelnikami, w tym innymi historykami, a nie przed "ministerstwem prawdy" - pisze prof. Rafał Wnuk* na marginesie medialnego sporu o Józefa Franczaka "Lalka"
- Wartość dworca z Podzamcza umniejsza się z powodu sąsiednich straganów, ale ten budynek wyróżnia się na tle podobnych obiektów z lat 60. w Polsce - uważa Marcin Semeniuk, badacz architektury modernizmu i zwolennik wpisania tego gmachu do rejestru zabytków.
Lubelscy historycy każdego dnia udowadniają swoją niezależność. Co więcej, reagują na "bieżące nadużywanie historii, jej polityzację i mitologizację".
Żadna to okrągła liczba - 31. Przypominanie, co się zdarzyło właśnie przed tyloma laty, może się wydać nieco naciągane, codziennie można przecież znaleźć jakieś wydarzenie, które miało miejsce dokładnie 31, 57 czy 119 lat wcześniej.
Ta sprawa wstrząsnęła miastem. W 1957 r. 20-letni mechanik samochodowy morduje młotkiem rodziców, bo są przeciwni jego ślubowi. Ofiary to partyjni aktywiści. Morderca na sali sądowej dostaje od publiczności oklaski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.