W 38. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego na ulice Lublina znów wyszły oddziały ZOMO. To tylko inscenizacja.
Jestem generalnie wrogiem martyrologii, więc czasem myślę, że etap, kiedy trzeba było przypominać, co się zdarzyło 13 grudnia 1981 r., już minął i pora wreszcie o tym zapomnieć. Ale właśnie władze robią coś takiego, że nie tylko nie ma mowy o zapominaniu, ale trzeba głośno krzyczeć i ostrzegać. Bo demokracja jest krucha, praworządność jest krucha i żeby trwały, trzeba wciąż o nie zabiegać.
Ekstrema, KOR, KPN, RWE i manipulujący nimi z odległej Ameryki Ronald Reagan - ten przerażający obraz osaczonej przez wrogów Polski wyłania się z propagandy stanu wojennego. Dziś na szczęście możemy sobie ją przypomnieć z przymrużeniem oka. Plakaty i ulotki pochodzą z wystawy, którą kilka lat temu zorganizował Dom Kultury Ruta w Lublinie.
Dziś (środa) o godz. 19.30 lubelski KOD organizuje manifestację "13 grudnia - powtórka z historii".
Powstał dziennikarski materiał "w obronie niezależności sądów". Reporter Radia Lublin pyta, dlaczego w gabinecie sędziego wisi portret Lecha Wałęsy?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.