Właściciel Motoru Lublin w rozmowie z "Wyborczą" dementuje pogłoski o przejściu Goncalo Feio do innego klubu.
W ostatniej kolejce walczący o awans do ekstraklasy piłkarze Motoru przegrali w Rzeszowie ze Stalą 1:2. Po tym spotkaniu rezygnację z pracy w klubie złożył trener Goncalo Feio. Została ona przyjęta, a zespół przejął Mateusz Stolarski.
Piłkarze Motoru walczą o awans do ekstraklasy, na przeciwnym biegunie jest Polonia, która broni się przed degradacją. W sobotę oba zespoły spotkają się na Arenie Lublin.
Dobiegła końca rozpatrywana przez Komisję Dyscyplinarną PZPN-u - a po odwołaniu do NKO PZPN, przez to drugie ciało - sprawa wybryku trenera Motoru Goncalo Feio. Portugalczyk uniknął bezwzględnej dyskwalifikacji, ale kara została zaostrzona.
Po publicznym zbesztaniu i odsunięciu do rezerw przez Goncalo Feio doświadczonego obrońcy szatnia piłkarskiego Motoru Lublin zagroziła buntem - dowiedziała się "Wyborcza". W ten sposób pękł mit trenera, za którym piłkarze idą w ogień.
Najwyższa Komisja Odwoławcza Polskiego Związku Piłki Nożnej odrzuciła odwołanie Goncala Feia od kary za atak na byłego prezesa Motoru Pawła Tomczyka. Jednocześnie NKO uwzględniła odwołanie Tomczyka. To oznacza, że Feio ponownie będzie odpowiadał za swój czyn i może zostać zdyskwalifikowany.
W środę Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN rozpatrywała wniosek trenera Motoru Lublin Goncala Feia i uznała go za bezzasadny. Uznano natomiast odwołanie prezesa klubu Pawła Tomczyka.
Trener Motoru Lublin Goncalo Feio rzucił w prezesa klubu plastikową kuwetą, dotkliwie go raniąc. Po czterech miesiącach od skandalu prokuratura zdecydowała się rozpocząć śledztwo. Dla porywczego szkoleniowca zaczyna się czas poważnych kłopotów.
4 lipca piłkarze I-ligowego Motoru rozpoczęli zgrupowanie w Kielcach. Niestety, w atmosferze skandalu, bo trener Goncalo Feio ponoć miał zwyzywać kierownika zespołu, za którym ujął się jeden z asystentów i obaj na obóz nie pojechali.
Zamieszanie wokół szkoleniowca Motoru Lublin trwało przez cały weekend. W piątek przed północą Goncalo Feio dostał maila o zakończeniu współpracy. W sobotę piłkarze nie pojechali na sparing do Łęcznej. W niedzielę trwały negocjacje nowego kontraktu. Wieczorem strony uzgodniły warunki.
Wygasający kontrakt trenera Motoru Goncala Feio z lubelskim klubem nie został przedłużony. Okazało się jednak, że po późniejszych rozmowach nowa umowa z Portugalczykiem została zawarta.
W sobotę Motor Lublin miał zagrać pierwszy sparing przed nowym sezonem w I lidze. Spotkanie nie dojdzie do skutku. Piłkarze mieli zastrajkować, bo trener Goncalo Feio oznajmił im, że odchodzi z klubu.
Mimo wizerunkowych katastrof, kompromitacji i skandali, Goncalo Feio, trener piłkarskiego Motoru Lublin, trwa na stanowisku. A wszyscy, z którymi zadarł, muszą odejść z klubu.
Dwaj piłkarze Motoru Lublin - Łukasz Budziłek i Filip Wójcik - w jednej z dyskotek w centrum Lublina mieli pobić 36-letniego mężczyznę. Jak ustaliliśmy, to były gracz klubu. Policja potwierdza, że dostała zawiadomienie. W klubie o sprawie nie chcą mówić.
- Jeden telefon i prezes Paweł Tomczyk nie będzie miał wjazdu do miasta - tak o swoich układach z kibolami miał opowiadać trener Motoru Lublin Goncalo Feio. O kulisach pracy w Motorze opowiada były asystent trenera Martin Bielec.
Jeśli ktoś myśli, że zainwestuje w klub i osiągnie sukces na własnych warunkach, nie oglądając się na zasady, błądzi. Futbol to coś więcej niż prywatny biznes.
Dyskwalifikacja w zawieszeniu, kara finansowa i przeprosiny. Taką karę nałożyła Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej na trenera Motoru Goncalo Feio, który pobił prezesa i znieważył rzeczniczkę prasową lubelskiego klubu.
Sprawa Goncala Feio będzie miała ciąg dalszy. Wybrykiem trenera drugoligowego Motoru zajęła się Komisja Dyscyplinarna PZPN-u, która w czwartek wszczęła postępowanie przeciwko Portugalczykowi.
Zapadła decyzja w sprawie trenera Motoru Goncalo Feio, który w niedzielę znieważył rzeczniczkę prasową klubu, a potem rozbił głowę prezesowi. Szkoleniowiec nadal będzie prowadził zespół.
Po obrażeniu przez trenera Goncala Feia rzeczniczki prasowej Motoru Pauliny Maciążek, a potem zranienia przez niego w głowę prezesa klubu Pawła Tomczyka rada nadzorcza lubelskiego klubu wydała komunikat, a we wtorek odbędzie się jej nadzwyczajne posiedzenie.
W niedzielę piłkarze drugoligowego Motoru pokonali GKS Jastrzębie 2:1. Zwycięstwo cieszy, ale martwi eskalacja konfliktu pomiędzy trenerem Goncalo Feio i prezesem Pawłem Tomczykiem.
W ostatnich dniach bardzo głośno zrobiło się o Motorze. Nie z racji wyników sportowych, ale dlatego, że trener Goncalo Feio zaatakował najpierw MOSiR, a potem prezesa klubu Pawła Tomczyka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.