Na początek dwie nowe kliniki, później kolejne. Władze KUL zamierzają mocno postawić na rozwój kierunku lekarskiego. Pomogą w tym ogromne pieniądze z budżetu i marszałek województwa z PiS.
W październiku naukę na KUL rozpocznie 60 przyszłych lekarzy. Władze uczelni już teraz planują zwiększyć limit miejsc. Jedną z kluczowych postaci, które tworzą nowy kierunek, jest żona ministra Przemysława Czarnka.
Dorzucać do systemu kolejnych absolwentów medycyny, a potem trzymać kciuki, aby zamiast publicznej przychodni nie wybrali pracy za granicą. Zdaniem lekarzy do tego się sprowadza sztandarowy pomysł ministra Czarnka na reformę kształcenia.
KUL rozpoczął nabór na kierunek lekarski. Wśród obowiązkowych przedmiotów m.in. Biblia. Szefową Instytutu Nauk Medycznych została żona ministra Przemysława Czarnka, z wykształcenia biolog.
Organizatorem wydziału medycznego na KUL został profesor Ryszard Maciejewski, mizogin z inklinacjami do świntuszenia, wróg aborcji i metody in vitro, wreszcie antagonista gejów i lesbijek. Nie zazdroszczę studentom.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.