- Marzymy tylko o tym, by Dawidek był zdrowy. Wszystko inne zeszło na bok - mówi Elżbieta Grzesiak, mama 16-letniego chłopca, który po koszmarnym wypadku na przejściu dla pieszych walczy o powrót do sprawności. Rehabilitacja pochłonie mnóstwo pieniędzy.
Jeszcze ponad pół miliona złotych potrzeba, by uratować życie 7-letniej Mai z Lublina. Dziewczynka cierpi na ostrą białaczkę limfoblastyczną i jedynym ratunkiem dla niej jest nowoczesna terapia. Ale jej koszt to ponad milion złotych.
Dwuletni Filip Bulanda, który od kilku miesięcy walczy z guzem mózgu, znów potrzebuje pomocy. Leczenie w USA, które pochłonęło 6 mln złotych, musiało zostać wstrzymane, bo stan chłopca gwałtownie się pogorszył. Ostatnią nadzieją jest chemia doustna i protonoterapia. Potrzeba na nią ponad 800 tys. złotych.
Jeszcze tylko dzisiaj do końca dnia można wpłacać pieniądze na leczenie 23-miesięcznego Filipa, który zmaga się ze złośliwym guzem mózgu. Jedynym ratunkiem dla chłopca jest operacja w USA. Pomoc zaofiarowało już ponad 124 tys. osób, a zbiórka pieniędzy dotarła nawet do Australii. Potrzeba w sumie 5,5 mln zł.
Ponad 5,5 mln zł potrzebują na leczenie rodzice 23-miesięcznego Filipa, który zmaga się ze złośliwym guzem mózgu. Jedynym ratunkiem dla chłopca jest operacja w USA. Pomoc zaofiarowało już ponad 20 tys. osób, a zbiórka pieniędzy dotarła nawet do Australii.
- Wciąż myślimy o tym, by Tymek mógł się cieszyć życiem. Tylko to jest istotne. Wszystkie inne marzenia zeszły na dalszy plan - mówi Przemysław, tata Tymka. Chłopiec urodzi się tylko z połową serduszka. Szansą dla chłopca jest trzyetapowe, kosztowne leczenie operacyjne. Trwa zbiórka. Brakuje jeszcze 200 tysięcy złotych.
Kacper Drzazga od 4 lat choruje na białaczkę limfoblastyczną. Jest dla niego ratunek w klinice w Münster, ale potrzebne są pieniądze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.