Intelektualna żyleta. Bystra, błyskotliwa, z dużym dystansem do siebie i otaczającej rzeczywistości. Czasem leżałem ze śmiechu na ziemi, jak coś opowiadała - tak Marię Chomentowską, swoją przyszywaną babcię, wspomina Krzysztof Zalewski.
- Sama byłam zaskoczona, że chcę się podzielić historią, która dotyczy małego gestu - mówiła Maja Dobkowska, zwyciężczyni trzeciej edycji Akademii Opowieści. Finałowa gala konkursu odbyła się w piątek w Ośrodku "Brama Grodzka - Teatr NN" w Lublinie.
"Nauczyciel na całe życie" to hasło zakończonego właśnie ogólnopolskiego konkursu na opowieść o niezwykłej relacji mistrz - uczeń. Finał dziś w Lublinie.
"Nauczyciel na całe życie" - to hasło zakończonego właśnie ogólnopolskiego konkursu na opowieść o niezwykłej relacji mistrz-uczeń. Autorów zwycięskich prac nagrodzimy podczas gali, która odbędzie się 18 października w Lublinie.
Piszę bajki i przyglądam się światu na nowo, bo nie trzyma mnie w ryzach logika kilkudziesięcioletniej kobiety. Mogę sobie wpaść do kałuży razem z pralką znudzoną ciągłym praniem. Albo potoczyć się za guzikiem do mysiej nory. Kto wie, czy stamtąd nie widać więcej.
Nie przygotowywała nas jedynie do pójścia dalej, ale chciała, żebyśmy potrafili się tam odnaleźć i nie zapomnieli przy tym o najważniejszym, o byciu dobrym. Bo to była jej najważniejsza lekcja.
Nie dokonała w moim życiu rewolucji. Nic wprost nie podpowiedziała. Ale czy było to możliwe przy tak licznej i często niewdzięcznej klasie? Czy było to potrzebne? Wystarczyło, że widziałem jej zaangażowanie w to, co robi.
Kiedy przychodzę do niej wieczorem 14 września, by poczuć resztki jej ciepła, w szpitalnej sali zastaję tych, którzy kochali ją najbardziej. Czuję, że nie zasłużyłam, aby tu być, a jednocześnie tak bardzo chcę wyrazić swą wdzięczność.
Znajomi i przyjaciele podkreślali, że był humanistą, miłośnikiem literatury, a nade wszystko filmu. Uwieczniał na taśmie filmowej życie uczelni, był prekursorem dorocznych kronik filmowych.
W planie zajęć nie mieliśmy wykładów prof. Edwarda Zwolskiego, a mimo to wbijaliśmy się do przepełnionej auli. Profesor tłumaczył na żywo z łaciny książkę "De Bello Gallico" Juliusza Cezara i dodawał komentarze. To był spektakl.
Jako Polce, obywatelce tego kraju z wielką radością przychodziło mi pisanie o kimś dobrze. Potrzebujemy tego, by mówić o sobie dobrze, by już się przestać dzielić - mówiła autorka zwycięskiej opowieści Joanna Ciechanowska-Barnuś.
Zapraszamy na dwa spotkania z Adamem Michnikiem w Lublinie. 8 listopada w Teatrze Starym, a 9 listopada w auli im. Daszyńskiego na Wydziale Politologii UMCS.
Sala czarna Teatru NN wypełniła się w piątek wiernymi, ateistami, agnostykami. Takie właśnie różnorodne towarzystwo przyszło na wieczór wspomnień poświęcony arcybiskupowi Józefowi Życińskiemu, który, jak wiadomo, "szeroko otwierał drzwi Kościoła".
"Świat musi mieć sens" - to tytuł książki będącej zapisem rozmów Aleksandry Klich z arcybiskupem Józefem Życińskim. W 70. rocznicę urodzin tej wyjątkowej postaci polskiego Kościoła zapraszamy w piątek 31 sierpnia do Teatru NN na wieczór wspomnień.
- Są granice uległości. Jeżeli zgadzamy się na wszystko, czego oczekują od nas inni, przestajemy być sobą. Wtedy życie traci sens - mówi Krzysztof Krupa, który w latach 80. odmówił złożenia przysięgi wojskowej.
- Wałęsa jest jak postać z Dostojewskiego. Wielki i mały, szczodry i skąpy, bohaterski, a czasami tchórzliwy. Możesz na niego liczyć jak na Zawiszę, a czasami zrobi cię w konia. Taki jest Lech. Inny nie będzie - mówi Jarosław Kurski, rzecznik Lecha Wałęsy w latach 1989-90.
W ramach projektu "Akademia Opowieści" zapraszamy na spotkanie z Jarosławem Kurskim. Odbędzie się 5 czerwca, o godz. 19 w Teatrze NN przy ul. Grodzkiej 21 w Lublinie. Wstęp wolny.
Był jednym z najbardziej zaufanych ludzi Piłsudskiego. Przeprowadził kilkadziesiąt udanych akcji bojowych. Likwidował carskich szpicli, odbijał więźniów, zdobywał broń i pieniądze dla niepodległościowej konspiracji
Marzec 2014 roku. Gromadzę materiały do biografii tandemu architektów - wybitnych przedstawicieli polskiego modernizmu i awangardy międzywojnia. Jadę do Lublina szukać śladów Józefa Szanajcy
Ta z gruntu lubelska opowieść łączy się i ze Lwowem, i z Krakowem, ale trzeba ją zacząć od Warszawy. Trzynastego czerwca w prywatnym mieszkaniu w warszawskim śródmieściu wybuchła bomba.
Dzięki pochodzącemu z Lublina wybitnemu nawigatorowi okręt ORP "Orzeł" zdołał dopłynąć bezpiecznie z Estonii do Wielkiej Brytanii. Od dowódcy dostał dwie puszki ananasów i pochwałę.
Byliśmy na wakacjach. Mama pracowała nad programami profilaktycznymi. Rozłożyła na trawie wielkie arkusze papieru, a ja pomagałam jej liczyć ogniska gruźlicy na Lubelszczyźnie. To moje ostatnie związane z nią wspomnienie - mówi córka Kazimiery Litwiniukowej, lekarki z dzielnicy Dziesiąta.
Kłocz był dla nas, ludzi tworzących opozycję demokratyczną w Polsce, mistrzem nie tylko jako historyk, ale jako człowiek, który całym swoim życiem dochował wierności Bogu i Ojczyźnie. Był bardzo religijny, ale nie był bigotem, widział swój Kościół w jego blaskach i cieniach - pisze o zmarłym prof. Jerzym Kłoczowskim jego uczeń, lubelski historyk Maciej Sobieraj*
Gala Festiwalu Małych Opowieści mogła być nudnym eventem, jakich wiele w świecie kultury. Tymczasem Brama Grodzka zrobiła z tego wyjątkowe wydarzenie artystyczne, bo też cała Akademia Opowieści i nasze pytanie o najważniejszego człowieka były działaniem wyjątkowym, z pogranicza dziennikarstwa i poezji codzienności.
Jest wielu młodych pisarzy, a zwłaszcza poetów, którzy myślą, że literatura jest po to, by wyrazić, co czują. Po to jest pamiętniczek - mówił w Między Słowami Jacek Dehnel.
Na konkurs "Najważniejszy człowiek w moim życiu" przyszło 1655 prac. Zwycięzcami są nie tylko ci, którzy w sobotę podczas gali finałowej otrzymają nagrody, ale także wszyscy, którzy zdecydowali się napisać swoją historię. Bo pytanie konkursowe otworzyło nam pamięć i serce.
- Ten projekt pozwolił nam spojrzeć inaczej na siebie. W kontekście lat, które minęły, i wyborów, przed którymi kiedyś staliśmy - o Akademii Opowieści mówił we wtorek podczas konferencji Prasowej prezydent Lublina Krzysztof Żuk. W sobotę finał wydarzenia, a już dziś w Bramie Grodzkiej rozpoczynają się Spotkania z Opowiadaczami Świata.
- W rzeczywistości, która próbuje zredukować opowieść do kilku znaczków, jakikolwiek werbalny kontakt ludzi ze sobą jest niezwykle istotny. Dlatego sztuka opowiadania odradza się. Powoli, ale się odradza - mówi Witold Dąbrowski jeden z organizatorów "Spotkań z opowiadaczami świata", które są częścią Festiwalu Małych Opowieści w Lublinie.
Spotkania z wybitnymi pisarzami, reportażystami i opowiadaczami. Gala finałowa Festiwalu Małych Opowieści z Robertem Więckiewiczem. Wszystkie wydarzenia w scenerii lubelskiego Starego Miasta. Przedstawiamy szczegółowy program. Wstęp wolny.
Spotkania z opowiadaczami to prezentacja żywej tradycji opowiadaczy z różnych stron Europy i świata. Od 21 do 24 czerwca w Lublinie mamy okazję obejrzeć siedem znakomitych spektakli narracyjnych. Wstęp wolny.
W kawiarniach, w mieszkaniach, w muzeum, w klasztorze Dominikanów czy w noclegowni spotkamy wybitnych pisarzy i reportażystów. Na wszystkie spotkania wstęp wolny. Nie trzeba się nigdzie rejestrować. Zarezerwujcie sobie sobotnie popołudnie i wieczór 24 czerwca. To będzie wyjątkowy dzień w Lublinie.
Uczyłem się być człowiekiem, chrześcijaninem, księdzem, Polakiem, Europejczykiem w jego duchu i w duchu tego, co do nas mówił.
Najważniejszy człowiek w moim życiu jest chmurą, która płynie za mną przez cały czas. Z chmury tej dobiegają głosy, wyciągają się ręce.
Nie cierpię, kiedy ktoś mi przeszkadza w słuchaniu radia. Dlatego wyrzucenie z Trójki Jerzego Sosnowskiego to najbardziej dotkliwy cios, jaki zadała mi "dobra zmiana".
Babcia, która piała jak kogut i reżyser, który odmienił życie gangstera. We wtorek w Ośrodku Brama Grodzka Teatr NN odbyło się kolejne spotkanie w ramach Akademii Opowieści. Reportażystka radiowa Kasia Michalak i aktor z kryminalną przeszłością Dariusz Jeż opowiadali o najważniejszym człowieku w ich życiu. Przepytywał Mariusz Szczygieł.
Kasia Michalak, Mariusz Szczygieł i Dariusz Jeż we wtorkowy wieczór rozmawiali w lubelskim Teatrze NN o najważniejszym człowieku w ich życiu.
- W ogrodzie hodował hortensje. Za pieniądze ze sprzedaży kwiatów organizował kulturalne biesiady. Do kilkumetrowego pokoju w domu na Sławinku zjeżdżało wtedy kilkudziesięciu poetów i śpiewaków z całej Polski. Śpiewali, jedli i rozmawiali o Stachurze. W latach 80. ten ogrodnik stał się w najważniejszym mecenasem sztuki w Lublinie - o Januszu Kuklińskim opowiada lubelski bard Jan Kondrak.
To wydarzenie, którego nie można pominąć. Reportażystka Katarzyna Michalak i aktor, były więzień Dariusz Jeż, opowiedzą o najważniejszym człowieku w ich życiu. Przepytywać ich będzie Mariusz Szczygieł, jeden z najwybitniejszych polskich reporterów i dziennikarzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.