Na Lubelszczyźnie na malinach stracili wszyscy plantatorzy. Oprócz firm, które zdobyły lukratywne rządowe kontrakty na skup interwencyjny owoców. Jest wśród nich spółka OwocMix Roberta Gogółki, kandydata PiS do Sejmu.
Rząd wskazał firmy, które na Lubelszczyźnie mają się zająć interwencyjnym skupem malin, bo ich cena rok do roku spadła cztery razy. Jest wśród nich OwocMix, spółka Roberta Gogółki spod Opola Lubelskiego, ściśle związana z Prawem i Sprawiedliwością.
Przed rokiem kilogram malin kosztował w skupie 20 zł. Dziś płacą pięć złotych. Od tego trzeba odjąć dwa złote za zbiór. Po prostu rzeźnia - denerwuje się Łukasz Cielma, właściciel plantacji spod Kraśnika na Lubelszczyźnie. A polityk PSL tłumaczy, dlaczego PiS-owi taki kryzys jest na rękę.
Plantatorzy malin są załamani, bo ceny w skupach i przetwórniach są dwukrotnie poniżej kosztów produkcji. A Polskę zalewają mrożone owoce z Ukrainy, Serbii czy Mołdawii. Na poniedziałek planują wielki protest w Opolu Lubelskim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.