Wójt gminy zdecydował w poniedziałek (22.04) o rozwiązaniu protestu rolników na granicy w Dorohusku. Ruch pojazdów został już przywrócony. Protestujący zapowiedzieli odwołanie od tej decyzji.
Rolnicy z Podkarpackiej Oszukanej Wsi zablokowali w czwartek, 18 kwietnia przejścia graniczne z Ukrainą w województwach podkarpackim i lubelskim. Blokada ma potrwać 48 godzin. W kolejkach już stoją setki tirów.
Blisko 40-kilometrowej długości korek ciągnie się do przejścia granicznego Dorohusk-Jagodzin. W poniedziałek zostanie ono zamknięte dla ruchu osobowego.
Do wybuchu butli z gazem doszło w jednym z lokali tuż przy przejściu granicznym w Dorohusku. Poważnie ranny został 33-letni mężczyzna.
Po wielogodzinnych kolejkach, jakie jeszcze kilka dni temu były na wszystkich przejściach granicznych z Ukrainą, w Lubelskiem nie ma śladu. Czekać trzeba jeszcze w jednym miejscu, ale tylko dwie godziny.
Przejście w Hrebennem, które z problemami dźwigało codzienny ruch, dzisiaj stało się bramą dla tysięcy ludzi uciekających przed wojną. Ludzie na walizkach ucieszyli się, gdy przyjechało drewno na ognisko. Wreszcie będzie można się ogrzać.
Jak źle wypełnisz komendę, to cię biorą na bok na represyjną rewizję samochodu. Już nie wjeżdżasz do swojego kraju jak dumny obywatel, ale jak podejrzany obiekt. Dokładnie tak jak w PRL.
Monstrum zaatakowało nas o godz. 4 rano w drodze do Lwowa. Jak zahipnotyzowani, potulnie ustawialiśmy się w gigantycznej kolejce do jego paszczy. I to nie jest wakacyjna legenda. Potwór o nazwie "Przejście graniczne Hrebenne - Rawa Ruska" istnieje naprawdę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.