Ręce opadają. Zgoda na dewastację Górek Czechowskich. Rzeź drzew, żeby tylko nie przesunąć przystanku o 20 metrów, o czym Wyborcza pisała 15 listopada. A teraz jeszcze to: w Lublinie niemal 800 starych drzew, między innymi topolowa aleja przy Drodze Męczenników Majdanka, ma pójść pod topór. Chcą tego gazownicy.
Wiosną tego roku Intrograf wraz z innymi firmami rozpoczyna projekt - zazielenienia strefy ekonomicznej na Felinie. Obszary przewidziane do wielkiej rewitalizacji mają powierzchnię 17,4 hektara.
Zwycięzców plebiscytu Skarby Kultury Przestrzeni, który w tej edycji miał docenić połączenie biznesu i zieleni, wybrali mieszkańcy oraz kapituła. Eksperci i internauci zgodni byli tylko w jednym przypadku.
W centrum tworzy się nowe rabatki, a gdzieś obok stawia na płaskim terenie setki niepotrzebnych barierek odgradzających pieszych od trawników. Jeden wydział zbliża nas do zieleni, a drugi oddala - uważa Marcin Skrzypek, organizator plebiscytu Skarby Kultury Przestrzeni.
Kolejne miejsce, gdzie można było wypocząć, pobiegać czy posiedzieć wśród zieleni, ratuszowi urzędnicy postanowili oddać samochodom. Chodzi o budowę wielkiego parkingu i biurowca, tuż obok parku Jana Pawła II.
Plebiscyt Skarby Kultury Przestrzeni ma pokazywać piękne i nieznane zakątki miasta. Tym razem organizatorzy czekają na zgłoszenia, które pokazują połączenie zieleni z biznesem.
Wielka betonowa wyspa wśród gęstej miejskiej zabudowy jest podczas upałów czymś najgorszym, co można sobie wyobrazić. A wszystko wskazuje na to, że czekają nas coraz wyższe temperatury. I susza.
Ruszyła czwarta edycja plebiscytu Skarby Kultury Przestrzeni, czyli konkursu, który ma wskazywać wartościowe chociaż niekoniecznie powszechnie znane zakamarki miasta. Tegoroczna edycja Skarbów poświęcona jest tematowi "Biznes i zieleń".
Kawałek zielonej polany nad Zalewem Zemborzyckim został otoczony blachą falistą. Stanie tam kontener, w którym będzie serwowane jedzenie. Ratusz przyznaje, że dopóki Wody Polskie nie zaprezentują swoich planów odnośnie do zbiornika, nie ma mowy o kompleksowej rewitalizacji brzegu.
W Lublinie powstało dotąd 44 stacji do ładowania aut elektrycznych . Miasto szuka operatora, który wydzierżawi grunt i zajmie się prowadzeniem 164 punktów ładowania elektryków w 82 lokalizacjach.
Szpital przy ul. Jaczewskiego zlikwidował 19 okazałych żywotników, bo kolidowały z drogą pożarową. Wcześniej wyciął 17 topoli, bo drzewa były chore
W tym roku leśnicy zamierzają wyciąć ze Starego Gaju ponad 2 tys. m sześciennych drewna. - To są miejsca, gdzie ludzie spędzają czas i nie chcą, by były traktowane jak zwykłe lasy produkcyjne - mówią ekolodzy. Domagają się, by część tego obszaru objąć dodatkową ochroną
- Zamiast pięknego lasu tysiące samochodów, spaliny i hałas. I to kilkadziesiąt metrów od okien - mówi Radomił Filipek, mieszkaniec Czubów i społecznik. Pomysł budowy przedłużenia Trasy Zielonej krytykuje też rada dzielnicy.
Wydawało mi się, że czegoś gorszego od planu umieszczenia stadionu żużlowego w dolinie Bystrzycy ratusz już nie wymyśli. Bzdura, wymyślił. Władze miasta wracają do koncepcji sprzed trzydziestu lat i zamierzają wąwóz, oddzielający osiedla mieszkaniowe na Czubach od torów i, dalej, od Starego Gaju, zamienić w coś w rodzaju miejskiej autostrady.
Katarzyna Antoń, absolwentka architektury krajobrazu na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, urzędniczka ratusza, została miejskim architektem zieleni.
W związku z wyburzeniem części szpitala przy ul. Staszica powstał nowy plac. - Przestrzeń ma potencjał, by stać się miejscem odpoczynku - ocenia architekt krajobrazu. Niestety nie rośnie tam ani jedno drzewo.
Aż połowa z 44 projektów zgłoszonych do VI edycji Zielonego Budżetu otrzymała negatywną ocenę. Autorzy wniosków mają teraz siedem dni na złożenie odwołania.
Leśny Korytarz ma być częścią nowego parku w wąwozie na Czechowie. Ratusz zainstalował tam pierwsze elementy, które zapowiadają inwestycję.
Z dziedzińca pałacu Potockich wycięte zostały dwa okazałe drzewa. Konserwator broni swojej decyzji, mówiąc o ich złym stanie. - Mam zastrzeżenia co do samej przebudowy. To nie jest dobry pomysł - kontruje historyczka sztuki.
Ideą drobnych zmian, które wprowadza ratusz, jest stworzenie większej przestrzeni dla pieszych i zieleni miejskiej. Zmiany kilka punktów w centrum miasta
Farma fotowoltaiczna Kamila Rucińskiego mogłaby zaopatrywać w prąd małą firmę produkcyjną albo osiedle domków jednorodzinnych. Farma nie działa, bo od początku roku wciąż czeka na pozwolenia.
Ratusz przypomina o dopłatach na zmianę systemu ogrzewania. Od początku istnienia programu wypłacono dotacje w wysokości ponad 5 mln zł, co oznacza likwidację około 850 kopciuchów.
- Nowe nasadzenia kwiatów wprowadzą miasto w jesienny, a następnie w zimowy klimat - mówi dyrektor Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej lubelskiego ratusza.
Mieszkańcy zgłosili 21 uwag do koncepcji parku, który ma powstać w wąwozie na Czechowie. Jeszcze w tym roku mamy zobaczyć pierwsze zmiany w tym miejscu.
- Wyobraźmy sobie miasto, w którym dachy domów są pokryte łąkami, a nie nagrzanymi do 200 stopni powierzchniami. Mieszkańcy byliby zachwyceni - mówi architekt Bolesław Stelmach, którego pracownia projektowała budynki galerii handlowej Vivo! i Centrum Spotkania Kultur.
Fragment zielonego terenu przy Zaułku Panasa ma przejść metamorfozę i zmienić się w "Wiszące Ogrody". Zmiany czekają także skwer Zawistowskiego.
Szacunek dla zieleni, dla drzew, dla dzikich zarośli, dla rzek - to absolutna konieczność. W cywilizowanym świecie nikomu nie przyjdzie do głowy bezpowrotne niszczenie cennych miejsc, które mogą ratować nas przed katastrofą klimatyczną. A w Lublinie?
W wąwozie na Czechowie ma powstać park. Konkretne daty ani kwoty jeszcze nie padają. Na razie ratusz pyta mieszkańców jak to miejsce urządzić. Wśród pomysłów jest ogród deszczowy, miejsce dla rolkarzy i coś na wzór słynnej rakiety z LSM.
Administrator budynku przy ul. Furmańskiej na Starym Mieście w Lublinie na wniosek części mieszkańców domaga się wycięcia bluszczu, który od lat efektownie pnie się po frontonie budynku. Właścicielka, która bluszcz posadziła i od lat pieczołowicie go pielęgnuje, jest zszokowana.
Zakończyło się głosowanie w tegorocznej edycji Skarbu Kultury Przestrzeni. Tym razem lublinianie wybierali najpiękniejsze pnącze.
Trzy różne strefy stanowiące spójną całość, oparte na naturalistycznym zagospodarowaniu zieleni - to podstawowe założenia nowej koncepcji wąwozu na Czechowie, między ul. Szeligowskiego a al. Kompozytorów Polskich.
Na najbliższej sesji radni miejscy Lublina zagłosują nad projektem uchwały ustanawiającej pomnikami przyrody m.in. 14 dębów szypułkowych rosnących przy ulicach Białostockiej, Gdańskiej, Rzeszowskiej i Kieleckiej.
Kilkadziesiąt lat temu planiści Lublina zdecydowali, by nie zabudowywać wąwozów. Dzięki temu miasto ma dziś otwartą drogę, aby zrealizować projekt green connection i stać się drugim Singapurem.
Pnącza spektakularnie komponują się z architekturą, mogą zastępować trawniki, schładzają podwórka. - W Lublinie mogłoby być ich zdecydowanie więcej - uważa Marcin Skrzypek organizator plebiscytu Skarby Kultury Przestrzeni. Tegoroczna edycja poświęcona jest właśnie tej roślinności.
"Green connection" to pomysł z górnej póki, który realizują m.in. takie miasta jak Montreal czy Singapur. Lublin wpisał go do najnowszej strategii rozwoju.
Budowa i modernizacja węzłów przesiadkowych to miejski projekt nagrodzony w konkursie Top Inwestycje Komunalne 2022. Lublin znalazł się wśród 10 laureatów wyłonionych przez redakcję PortalSamorzadowy.pl.
Do taboru komunikacji miejskiej w Lublinie dołączy autobus zasilany wodorem. Na ulice wyjedzie najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.
Nowa strategia 2030 wymienia inwestycje, które mają przemienić Lublin w bardziej zielone miasto. Jedną z nich jest rozległy park Nadrzeczny na Wrotkowie z malowniczymi ruinami młyna.
Lasy Stary Gaj i Dębówka tak ucierpiały podczas wtorkowej burzy, że nadleśnictwo wprowadziło zakaz wstępu. Uszkodzona jest m.in. lipa drobnolistna z charakterystyczną kapliczką.
W związku z cięciami w budżecie miasta na razie nie będzie naboru projektów do kolejnej edycji Zielonego Budżetu Obywatelskiego. Ratusz zapewnia, że nie zamierza z niego rezygnować całkiem. Ale nie podaje też daty wznowienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.