- Musimy zmienić nastawienie. Bez węgla czy kolejnego bloku w mieście przeżyjemy. Bez wody nie mamy szans - alarmują już nie tylko ekolodzy.
Budowa drogi wodnej E40, która w Polsce miałaby połączyć Bug z Wisłą, to wielkie zagrożenie dla lubelskiej przyrody. Żeby szlak był żeglowny, trzeba dostarczyć olbrzymich ilości wody. Skąd je wziąć? Czy rząd posłucha ostrzeżeń naukowców i odstąpi od planów.
Na Lubelszczyźnie trwają przymiarki do otwarcia nowych zakładów górniczych. Ministerstwo Środowiska wydaje się być przychylne planom inwestorów. Ekolodzy protestują. Wydobycie węgla może nieodwracalnie zaburzyć zasoby wodne tego regionu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.