Od kilku dni w Lublinie jest mroźno. Nocami temperatura potrafi spaść do kilkunastu stopni poniżej zera. Miasto i okolice są lekko przyprószone śniegiem, a Zalew Zemborzycki pokrył się warstwą lodu. Wszystko to zachęca mieszkańców do aktywnego wypoczynku: wędkarzy, łyżwiarzy i spacerowiczów. Należy pamiętać, że wchodzenie na lód może być niebezpieczne. Oto zdjęcia naszego fotoreportera Jakuba Orzechowskiego.
Po weekendowych opadach śniegu na Lubelszczyźnie zrobiło się biało. Nie jest to zima stulecia, ale pejzaże zapierają dech w piersiach. Wystarczy wybrać się kilka kilometrów za miasto, wznieść się kilkadziesiąt metrów nad ziemię i zobaczyć, że świat wygląda zupełnie inaczej.
Do tragedii doszło w niedzielę po południu nad zalewem w Nieliszu, w powiecie zamojskim. Młody mężczyzna wskoczył z rowerka wodnego do wody i już nie wypłynął.
W Poniedziałek Wielkanocny na rynek w Kazimierzu Dolnym, dokładnie o godzinie 12 wjechały wozy strażackie, z których na przechodniów polała się woda. Piękna pogoda przyciągnęła tłumy. Tradycja strażackiego śmigusa-dyngusa w Kazimierzu sięga 1906 r. Wtedy w miasteczku powstała ochotnicza straż pożarna. Początkowo strażacy z wiaderkami wody chodzili po domach i zbierali pieniądze na zakup sprzętu. Od kilkudziesięciu lat kazimierska Ochotnicza Straż Pożarna prezentuje swoje wozy bojowe na rynku i polewa tłumy spacerowiczów. W tym roku również można było wesprzeć finansowo dzielnych druhów i otrzymać w zamian pamiątkową przypinkę. Wodą oblewali się nie tylko strażacy. Tutejsza młodzież, kultywując ludową tradycję, oblewała przechadzające się po rynku młode panny. Kobiety nie pozostawały dłużne, a walka na sikawki opanowała licznie zgromadzone dzieci.
Dlaczego warto pić lubelską kranówkę? - Ze względu na jej niezaprzeczalne walory zdrowotne i wysoką jakość. Nasza woda jest czysta, zdrowa i bezpieczna. A przy tym relatywnie tania i powszechnie dostępna - przekonuje dr Tomasz Żytyński, kierownik Centralnego Laboratorium MPWiK Sp. z o.o. w Lublinie.
Na 12,5-procentową podwyżkę cen wody i ścieków nie zgodził się Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Lublinie, który zatwierdza wszystkie cenniki. W odpowiedzi MPWiK proponuję podwyżkę niespełna 10-procentową.
- Musimy zmienić nastawienie. Bez węgla czy kolejnego bloku w mieście przeżyjemy. Bez wody nie mamy szans - alarmują już nie tylko ekolodzy.
Zakończyły się prace związane z remontem prawej bocznej zapory Zalewu Zemborzyckiego. Inwestycja pochłonęła 11,5 mln zł.
Magistrala, która zaopatruje w wodę 40 proc. lublinian, zostanie na trzy miesiące wyłączona. Na przeprowadzenie inwestycji miejskie wodociągi wybrały miesiące letnie, kiedy nie ma w mieście studentów i zapotrzebowanie na wodę jest mniejsze.
Według wyliczeń lubelskiego MPWiK miejska spółka zajmująca się m.in. dostarczaniem wody do kranów będzie musiała zapłacić o 7 mln więcej podatku. Tak wynika z nowelizacji ustawy Prawo wodne. - Rodziny z Lublina rocznie stracą 70 zł. To koszt miesięcznego biletu na komunikację miejską - zaznacza Michał Krawczyk, miejski radny PO.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.