- Miałem już dość zakazów, nakazów, restrykcji, łapanek na ludzi zakażonych i zamykania ich w izolacji. Cały czas pandemii, napięcie, miało wpływ na to, co zrobiłem - mówi przed Sądem Okręgowym w Zamościu 43-letni Hubert C., który w poprzednie wakacje w tym mieście podpalił mobilny punkt szczepień i stację sanepidu.
Zawzięty antyszczepionkowiec, zwolennik tezy, że maszty telefonii komórkowych emitują promieniowanie zagrażające zdrowiu i życiu. To właśnie Hubert C. podpalił punkt szczepień w Zamościu. Grozi mu 15 lat więzienia.
Sobota będzie ostatnim dniem działania punktu szczepień powszechnych w Lublinie. Miejsce, gdzie miało być wykonywanych kilka tysięcy zastrzyków tygodniowo, świeci pustkami.
Wyniki szczepień na COVID w gminach w Polsce. Lublin jest liderem pod względem osób zaszczepionych na COVID-19 w województwie. Najgorzej sytuacja wygląda w niewielkich gminach.
Biały kontener, w którym są dwa stanowiska do szczepienia, stanął na placu Zamkowym. W majówkę osoby z e-skierowaniem będą mogły się w nim zaszczepić jednodawkowym preparatem firmy Johnson & Johnson.
W czwartek mija rok od potwierdzenia pierwszego zakażenia koronawirusem w Polsce. Kilka dni później mieliśmy pierwszego chorego na Lubelszczyźnie. Co wydarzyło się w ciągu tego czasu?
Dyrektor Instytutu Medycyny Wsi, w którym zaszczepiono Teresę Bogacką, kanclerz WSEI i szefową Porozumienia na Lubelszczyźnie, przyznaje, że podczas zapisywania jeden z pracowników popełnił błąd.
Teresa Bogacka, kanclerz Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji oraz szefowa Porozumienia Jarosława Gowina na Lubelszczyźnie, zaszczepiła się przeciwko COVID-19. Przekonuje, że miała do tego prawo.
- Dociera do nas masa zgłoszeń do mieszkańców województwa, którzy skarżą się, że system szczepień nie działa jak trzeba - przekonują posłowie opozycji. W środę spotkali się z wojewodą lubelskim i przekazali mu swoje uwagi, by problemów uniknąć w przyszłości.
Po blisko dwóch godzinach z telefonem Roman Kapłan zarejestrował się na szczepienie w Lublinie. Kilka dni później dostał SMS, że je odwołano. - Nikt nie powiedział dlaczego, poczułem się jak odpad - skarży się czytelnik. Czyja to wina?
Czytelniczka dzwoniła na infolinię, do przychodni, a nawet do pełnomocnika wojewody, żeby zamówić szczepienie na COVID-19 w domu dla 90-letniego ojca, który nie chodzi. Bez skutku. Okazało się, że system rejestracji jest dziurawy i wymaga pilnej naprawy.
Ponad 24 tysiące osób przyjęło już szczepionkę na COVID-19. Pierwsza z nich otrzymała już drugą dawkę.
Mieszkańcy Lublina, którzy mają problem z poruszaniem się, lub osoby niepełnosprawne mogą skorzystać z bezpłatnego dowozu na szczepienia przeciwko COVID-19. Miasto właśnie uruchomiło zapisy.
Wielokrotne próby dodzwonienia się na rządową infolinię nie przyniosły efektu. Także umówienie się na szczepienie w wybranym punkcie zakończyło się klapą. Tak pierwszy dzień zapisów podsumowuje nasza czytelniczka.
W połowie stycznia będzie można się zapisywać na szczepienia przeciw COVID-19. Na razie szczepionka jest podawana pracownikom służby zdrowia.
Wicestarosta Janusz Ryszard Złotucha, choć nie znajduje się w tzw. grupie "0", został zaszczepiony na COVID-19 jako jeden z pierwszych w powiecie opolskim (woj. lubelskie). Narodowy Fundusz Zdrowia zapowiada kontrolę.
Michał Krawczyk, poseł Platformy Obywatelskiej, zaapelował do wojewody lubelskiego o przekształcenie tymczasowego szpitala w masowy punkt szczepień. - W tej chwili takiej potrzeby nie ma - odpowiada Lech Sprawka. Zapewnia też, że wkrótce ministerstwo zacznie publikować raporty o liczbie zaszczepionych osób.
W poniedziałek na rządowych stronach opublikowany został spis placówek medycznych, w których będzie można zaszczepić się przeciwko COVID-19. Na Lubelszczyźnie takich punktów jest 403.
- Przeraziło mnie, gdy na dziewięciu pracowników ośrodka pomocy społecznej do szczepienia zgłosił się jeden chętny - mówi wój Lubartowa. Zaproponował 500 zł nagrody dla swoich pracowników, którzy zdecydują się na szczepionkę
Na Lubelszczyznę dotarła pierwsza partia szczepionek na COVID-19. W pierwszej kolejności skorzystali z nich pracownicy Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie, ale szczepienia prowadzono też w niedzielę w pięciu innych punktach w regionie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.