Właścicielem "Dziennika Wschodniego" jest znany lubelski deweloper. W ubiegłym roku doprowadził do odwołania naczelnego, który "psuł mu interesy". A nowego szefa redakcji znaleźć trudno. - To posada nieprzyjmowalna, nawet za niezłą kasę - komentuje dziennikarz, który ofertę odrzucił.
Jadwiga Hereta z "Tygodnika Zamojskiego" i Agnieszka Mazuś, zwolniona reporterka z "Dziennika Wschodniego" znalazły się wśród laureatek prestiżowych nagród Stowarzyszenia Gazet Lokalnych Local Press 2022.
Sebastian Białach, nowy redaktor naczelny "Dziennika Wschodniego", powołany na stanowisko na początku lutego, podał się do dymisji. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miał już dość nacisków ze strony lubelskich deweloperów, z którymi związany jest właściciel gazety.
Sebastian Białach został od dziś nowym redaktorem naczelnym "Dziennika Wschodniego". 36-letni Białach był dotąd lubelskim korespondentem portalu Onet.pl.
Nowym redaktorem naczelnym "Dziennika Wschodniego" został Jerzy Kowalczyk. Zastąpił Pawła Buczkowskiego, który na znak protestu przeciwko zablokowaniu tekstu nieprzychylnego lubelskiemu deweloperowi podał się do dymisji.
Nowy zarząd spółki wydającej "Dziennik Wschodni", do niedawna jednej z ostatnich gazet regionalnych, zablokował tekst nieprzychylny znanemu deweloperowi z Lublina. Na znak protestu naczelny "DW" podał sie do dymisji. Dziś dziennikarze poznali nazwisko nowego naczelnego.
Dziennikarze posiadający kluczowe udziały w spółce wydającej "Dziennik Wschodni" z powodów ekonomicznych musieli je sprzedać. Tuż po transakcji nowy zarząd niespodziewanie odwołał redaktora naczelnego i jego zastępczynię.
Kilkadziesiąt osób zebrało się pod biurem Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie, aby wyrazić swój sprzeciw wobec ograniczania wolności mediów. - Nie niszczcie hamulców, które blokują was przed łamaniem prawa bardziej niż dzisiaj - wykrzykiwali protestujący pod oknami polityków
W najbliższy wtorek o godz. 18 pod biurem PiS na ulicy Królewskiej 3 w Lublinie odbędzie się pikieta w obronie wolnych mediów.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że szlachetna walka o telewizję, która patrzy na ręce polityków partii rządzącej, znacznie łatwiej przychodzi miejskim radnym niż poparcie dla mediów, które przyglądają się temu, co się dzieje tu, na miejscu.
"Wolne media w Polsce stanowią jeden z filarów demokracji, bez którego niemożliwa jest właściwa kontrola życia publicznego" - piszą radni z klubu prezydenta Żuka w projekcie stanowiska, które chcą przyjąć na wrześniowej sesji rady miasta.
"Tygodnik Zamojski" odkrył podejrzany przetarg zawarty przez spółkę komunalną. Sędzia najpierw zakazała gazecie publikowania artykułów na ten temat, a teraz wydała wyrok nakazujący dziennikarzom wydrukowanie przeprosin z wyrazami ubolewania. Mimo że po tekstach "TZ" sprawą spółki wciąż zajmuje się prokuratura.
Burzy wokół "Dziennika Wschodniego" ciąg dalszy. Znany lubelski deweloper, większościowy udziałowiec spółki wydającej gazetę, nie zgodził się na rozszerzenia uprawnień sądowego kuratora tytułu. W efekcie kurator nie może wypłacać dziennikarzom pensji, płacić faktur drukarni i kolporterom.
Wojciech Pokora, dotychczasowy kierownik redakcji internetu w publicznym Radiu Lublin, od maja będzie pełnił obowiązki redaktora naczelnego "Kuriera Lubelskiego". "KL" jest jedną z lokalnych gazet przejętych ostatnio przez PKN Orlen.
"Dziennik obywatelski, a nie deweloperski" - to hasło pikiety pod redakcją "Dziennika Wschodniego" w Lublinie. Protestujący przyszli bronić dziennikarzy zwolnionych z pracy.
W sobotę rano likwidator spółki wydającej "Dziennik Wschodni" wymienił zamki w drzwiach redakcji lubelskiej gazety. Dziennikarze zostali usunięci na zewnątrz. - Nie mogliśmy zabrać ze sobą laptopów, na których znajdują się prywatne wrażliwe dane - mówi odwołany redaktor naczelny "Dziennika Wschodniego" Krzysztof Wiejak.
- Odwołałem Krzysztofa Wiejaka z funkcji redaktora naczelnego "Dziennika Wschodniego" - mówi "Wyborczej" likwidator spółki wydającej gazetę Leszek Kukawski. Decyzji likwidatora nie przyjmuje do wiadomości zespół "Wschodniego". Likwidator ostrzega, że konflikt może skutkować wstrzymaniem dziennikarzom pensji.
Znany lubelski deweloper kupił większościowe udziały w "Dzienniku Wschodnim", ale po sześciu latach chce tytuł zlikwidować. Bo gazeta publikuje krytyczne teksty na temat "betonozy" w Lublinie i "psuje mu interesy".
Dziennikarstwo to nie jest praca w usługach. Musimy się uwolnić od nacisków rządu, samorządu, partii politycznych i biznesu.
Jeśli dziennikarz ma być strażnikiem demokracji, to nie powinien drżeć o to, czy jutro nie straci pracy, i przestrzeni wolności, bo jego gazetę przejmie właściciel żwirowni albo koncernu naftowego.
Trudno nie odnieść wrażenia, że policjanci albo nie zdają sobie sprawy, albo świadomie ignorują znaczenie wolności prasy w demokratycznym państwie prawa oraz statusu dziennikarza, jaki z tej wolności wynika.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.