Poraniona, pełna pęcherzy twarz kilkuletniego dziecka złamie nawet największego twardziela. Monika zaczęła działać. Strumień pieniędzy ruszył.
"Nikt nie wie, co to znaczy płacz i ból dziecka. Płacze ona, płaczę ja. I ciągłe pytanie: mamo, kiedy będę zdrowa? A ty nie wiesz, co odpowiedzieć" - pisała Monika, błagając o pieniądze na leczenie córki. Dziś Monika jest w areszcie, a Julka przesłała fizycznie cierpieć.
Nie będzie śledztwa w sprawie powoływania się na wpływy w instytucji samorządowej przez Kamilę Lendzion, obecnie dyrektorkę Opery Lubelskiej. - Prokurator stwierdził, że nie doszło do przestępstwa - mówi Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Będzie ekshumacja zwłok jednej z trzech ofiar wypadku samochodowego w Chodlu. Podczas przygotowań do pogrzebu rodzina zorientowała się, że doszło do zamiany ciał.
Piotr F., prezes firmy Kampol-Fruit będzie odpowiadał za oszustwa. Kierowana przez niego spółka skupowała owoce od rolników, ale im nie płaciła. Straty są ogromne. Mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Jest apelacja ws. wyroku na 28-letniego Jarosława B., który wyrzucił kobietę przez okno z czwartego piętra, bo nie chciała uprawiać seksu. Według lubelskiej prokuratory sąd niesłusznie przyjął, iż sprawca nie chciał zabić pokrzywdzonej, i żąda dla niego kary 15 lat więzienia.
Nawet kara dożywocia grozi 26-letniej Paulinie N., która w czwartek udusiła trójkę swoich dzieci. Tragedia wydarzyła się w jednym z budynków przy ul. Nadbystrzyckiej w Lublinie. Kobieta została dziś doprowadzona do prokuratury. Przyznała się do zabójstwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.