Trzykrotnie więcej głosów niż przed pięcioma laty i więcej niż w jesiennych wyborach. Konfederacji udało się zmobilizować elektorat i zostać trzecią siłą polityczną na Lubelszczyźnie.
W skali kraju stopniała przewaga KO nad PiS. Na Lubelszczyźnie nieco wzrosła przewaga PiS. Wysoki wynik zanotowała Konfederacja, bardzo słaby PSL
Michał Kramek, wicestarosta opolski na Lubelszczyźnie, wkrótce stanie przed sądem oskarżony o pobicie znajomego. Nie przeszkadza mu to startować w nadchodzących wyborach samorządowych. Otwiera listę komitetu powiązanego z Konfederacją.
- Jeżeli niektórzy chcą wbić klin w naszą współpracę, od razu mówię, że to się nie uda - powiedział prof. Mirosław Piotrowski, wykładowca KUL-u. I ostrzega, że wylewanie fekaliów na Grzegorza Brauna może przynieść odwrotny efekt.
W tym człowieku jest pustka, szalejący demon. Powiedzieć barbarzyńca to za mało - tak ks. prof. Alfred Wierzbicki skomentował zachowanie posła Brauna.
Ten protest obnaża niekompetencję polskiego rządu, nieugiętość ze strony Ukrainy i próbę podsycania antyukraińskich nastrojów przez Konfederację. Cierpią przewoźnicy, ale prostej recepty na zakończenie impasu nie ma. Jest za to groźba eskalacji.
- Ukraińcy to niewdzięczny naród. Mieli jak pączki w maśle, a wyjechali bez słowa - mówią mi mieszkańcy gminy Godziszów, która słynie z rekordowego poparcia dla PiS.
Podczas kampanii Konfederacja do znudzenia mówiła o "wywracaniu stolika" PiS-owi. Tymczasem jej nowy poseł Bartłomiej Pejo od lat jest w samorządzie w koalicji z PiS. Drugi z posłów Witold Tumanowicz po wyborach przeszedł do ostrego ataku na Janusza Korwin-Mikkego.
Mirosław Piotrowski i Ryszard Zajączkowski startują w wyborach z list Konfederacji. Obaj są profesorami KUL i antyszczepionkowcami. W minioną środę w towarzystwie Grzegorza Brauna atakowali wojewodę, za "naganianie biednych mieszkańców Lubelszczyzny do udziału w eksperymencie medycznym"
Poseł Braun, który straszy "ukrainizacją Polski" i rozbija wykłady naukowe o historii Holocaustu, przyjeżdża do Lublina na spotkanie wyborcze. Salę wynajął mu reprezentacyjny hotel w centrum miasta.
Konfederacja jest pierwszym ugrupowaniem na Lubelszczyźnie, które zarejestrowało swoją listę wyborczą. Znamy wszystkich kandydatów partii Mentzena w okręgu nr 6. Jedynką jest zięć Janusza Korwin-Mikkego.
Prof. Mirosław Piotrowski będzie kandydatem Konfederacji do Senatu z Lublina. Jak mówi, nie przejmuje się swoimi ostatnimi katastrofami wyborczymi. Z kolei lider Konfederacji w Lubelskim przekonuje, że jesienią wywróci stolik m.in. PiS. Mimo że sam startował z list tej partii i od lat ściśle współpracuje z jej politykami w samorządzie.
"W najbliższych wyborach nie będę startował do Sejmu. Przez pewien czas muszę popracować nad swoją niezależnością polityczną" - poinformował we wtorek na Twitterze Jakub Kulesza z partii Wolnościowców. W długim oświadczeniu podał też główne powody tej decyzji.
Po tekście "Wyborczej", w którym ujawniliśmy skandaliczne wypowiedzi prof. Ryszarda Zajączkowskiego o rzekomym ludobójstwie żydowskim na Polakach, rektor KUL polecił rzecznikowi dyscyplinarnemu, by zajął się sprawą.
Konfederacja z dumą ogłosiła, że z jej listy wyborczej wystartuje do Sejmu naukowiec z KUL - prof. Ryszard Zajączkowski. Jego zdaniem obecnie największym zagrożeniem dla świata jest globalistyczny komunizm, "w porównaniu z którym obóz w Auschwitz można by nazwać obozem wypoczynkowym".
Krytykuje rząd, uważa, że wojna w Ukrainie służy realizacji interesów USA, nie wierzył też w pandemię ani szczepionki. Stanisław Brzozowski właśnie wstąpił do Konfederacji. Ugrupowanie pierwszy raz w historii będzie miało reprezentanta w lubelskiej radzie miasta.
Prof. Mirosław Piotrowski podpisał proputinowskie oświadczenie, z którego wynika, że to Ukraina i NATO przyczyniły się do wybuchu wojny.
"Dzisiaj wyjątkowo w maseczce. Jestem chory i wszystko wskazuje na to, że to KORONAWIRUS, więc założyłem maseczkę. Nie wiem tylko, który to wariant - OC43 czy 229E" - napisał w środę na Twitterze poseł Konfederacji Jakub Kulesza i zamieścił zdjęcia z ław sejmowych. Politycy innych partii nie kryli oburzenia.
Kilkaset osób uczestniczyło w poniedziałkowym wiecu wyborczym Krzysztofa Bosaka z Konfederacji. Kandydat na prezydenta podkreślał, że jego ugrupowanie potrafi jednoczyć ludzi, by po chwili gratulować postawy tym, którzy organizowali kontrpikiety wobec Marszu Równości w Lublinie.
Prezentujemy sylwetki posłów opozycji (Koalicja Obywatelska, Koalicja Polska, Lewica, Konfederacja), którzy dostali się do Sejmu z okręgu 6.
W niedzielę, 13 października, wybory parlamentarne. Lokale wyborcze będą czynne od godz. 7 do 21. Przedstawiamy pełną listę kandydatów w wyborach do Sejmu z okręgu nr 7.
Wybory parlamentarne 2019. Zaledwie kilkadziesiąt osób uczestniczyło w niedzielę w lubelskim wiecu wyborczym Konfederacji Wolność i Niepodległość. Jej liderzy przedstawili m.in. założenia programowe, ale najwięcej czasu poświęcili odbywającemu się w sobotę Marszowi Równości.
Wybory parlamentarne 2019. Komitet Wyborczy Konfederacja Wolność i Niepodległość chce zabezpieczyć Polskę przed roszczeniami majątkowymi środowisk żydowskich. Jego przedstawiciele zapowiadają ponowne złożenie projektu ustawy o ochronie własności Rzeczypospolitej Polskiej.
Jedynką w okręgu nr 6 jest poseł Jakub Kulesza (dostał się do Sejmu z list Kukiz'15), a w okręgu nr 7 Witold Tumanowicz, organizator warszawskiego Marszu Niepodległości.
Czołowe miejsce na liście Komitetu Wyborczego Konfederacja Wolność i Niepodległość w okręgu lubelskim zajmie poseł Jakub Kulesza. O tym, kto będzie liderem listy okręgu obejmującego Chełm, Zamość i Białą Podlaską, dowiemy się w sobotę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.