Nawet 100 tys. zł grzywny grozi Łukaszowi B. za wydruk nielegalnych banerów wyborczych dla Marcina Romanowskiego przed wyborami parlamentarnymi. B. broni się, że politykowi pomagał społecznie - ale nawet jeśli sąd skaże go najsurowiej jak może, PiS na druku oszczędził.
Jest prokuratorskie śledztwo w sprawie wycieku akt z Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Trafiły one do adwokata, który bronił Patryka Jakiego w procesie o pomówienie, wytoczonym przez Fundację Otwarty Dialog.
Prokuratura Krajowa potwierdziła, że 19 grudnia śledczy szukali w klasztorze dominikanów w Lublinie posła PiS Marcina Romanowskiego.
- Zależy nam na poznaniu racji, które skłoniły prokuraturę i policję do przeszukania klasztoru. Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości - napisali w oświadczeniu dominikanie.
Fundusz Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry szczodrze wspierał projekty o. Rydzyka i wiejskie festyny. O Arturze - skatowanym młotkiem sprzedawcy ze stacji benzynowej Orlenu - zapomniał.
Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia Prokuratura Krajowa miała zlecić przeszukanie klasztoru dominikanów pw. św. Stanisława w Lublinie. Śledczy mieli podejrzewać, że ukrywał się tam Marcin Romanowski.
Marcin Romanowski uciekał na Węgry przez Biłgoraj - dowiedziała się "Wyborcza". Bo tam ma najwierniejszych kompanów, którzy za rządów PiS czerpali garściami z kasy Lasów Państwowych.
- Na Lubelszczyźnie działał układ zamknięty Marcina Romanowskiego. To było jak polityczne perpetuum mobile mające charakter zorganizowanej grupy przestępczej - grzmi europosłanka Marta Wcisło. I składa zawiadomienie do Prokuratury Krajowej
Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości i zaufany człowiek Ziobry, został zatrzymany. Społeczność LGBT nazywał "zinstytucjonalizowaną dewiacją", a za ojczyznę modli się z różańcem przy granicy państwa.
20-letni Klaudiusz B. z zarzutami kradzieży zuchwałej i podszywania się pod policjanta. - Ukradł mi z domu zegarki i biżuterię, bezczelnie, na wydrę. Wszystko na oczach przerażonego, 11-letniego syna - opowiada "Wyborczej" pan Krystian.
Na nagraniach widać, jak pełną parą idzie druk banerów wyborczych posła Marcina Romanowskiego. Jeśli powstały poza oficjalnym obiegiem, PiS może stracić subwencję.
Tajna drukarnia ukryta w garażu, gdzie powstawały banery wyborcze Daniela Obajtka, Marcina Romanowskiego i Jana Kanthaka była zlokalizowana na posesji rodziny Borowców w Aleksandrowie na Lubelszczyźnie - ustaliła "Wyborcza". Prokuratura sprawdza, czy plakaty nie powstawały tam poza oficjalnym obiegiem.
W dwa dni tuż przed wyborami Marcin Romanowski obiecał lub przekazał pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości 20. ochotniczym strażom pożarnym w swoim okręgu. - To kupowanie głosów - nie ma wątpliwości Marta Wcisło, posłanka PO. I zapowiada interwencję w tej sprawie.
Chyba żaden polityk w Polsce nie zbudował sobie takiego zaplecza wśród leśników jak Marcin Romanowski na Lubelszczyźnie. Na jego listach można znaleźć pół biłgorajskiego klanu Borowców i jeszcze kilku innych pracowników Lasów Państwowych.
19-letni Klaudiusz B., przewodniczący utworzonej przez Ziobrę Młodzieżowej Rady Sprawiedliwości, wyrzucony ze stanowiska. Taką decyzję podjął minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Bruksela chce zniszczyć polskie meblarstwo, nie możemy dopuścić, aby jedna trzecia kraju znalazła się pod władzą niepolską - pod takimi hasłami wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski ogłosił w Zamościu zbiórkę podpisów pod ustawą w obronie polskich lasów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.