Zanim Piotr Olszówka został prawomocnie skazany, ściganie go przeciągał szef prokuratury okręgowej w Zamościu Jerzy Ziarkiewicz. A gdy były poseł PiS stracił miejsce w Sejmie i trafił do jednej z fundacji, dostała ona 200 tys. zł wsparcia od resortu edukacji i nauki Przemysława Czarnka.
Po tekście "Wyborczej" prokuratura wyznaczyła milionowe poręczenie dla brata komendanta głównego policji, członka zorganizowanej grupy przestępczej okradającej skarb państwa na karuzeli vatowskiej. Jednak Łukasz S. zapłacił tylko 200 tys. zł. Mimo to wniosku o areszt wciąż nie ma.
Szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie Jerzy Ziarkiewicz pomógł uniknąć aresztu bratu komendanta głównego policji, który należał do zorganizowanej grupy przestępczej. A po tekście "Wyborczej", gdzie wszystko ujawniliśmy zaczął zbierać dla siebie alibi.
Łukasz S., brat komendanta głównego policji musi wpłacić milion złotych poręczenia majątkowego, bo w przeciwnym wypadku trafi do aresztu. Taką decyzję podjął sąd na wniosek prokuratury. Problem w tym, że Łukasz Sz. deklaruje jedynie 3,5 tys. miesięcznego dochodu.
Nagrywanie z ukrycia, fabrykowanie dowodów, wprowadzanie sądu w błąd - to tylko część brudnych chwytów, jakimi się posłużył prezydent Andrzej Wnuk w walce z radnym Markiem Kudelą. Oprócz niego czarnym charakterem tej opowieści jest prokuratura Ziobry.
Tego samego dnia, kiedy ujawniliśmy, że zaufany Ziobry, szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie pomógł uniknąć aresztu Łukaszowi S. śledczy postanowili zająć majątek przedsiębiorcy. - Zabezpieczając się przed konsekwencjami - twierdzi nasz informator.
Prokuratura Regionalna w Lublinie wymyśliła wielkie poręczenie wobec Łukasza S., podejrzanego w wielkiej karuzeli vatowskiej brata komendanta policji Jarosława Szymczyka. Bo wcześniej "Wyborcza" ujawniła, jak zaufany prokurator Zbigniewa Ziobry pomógł mu uniknąć aresztu.
Sąd z powodu obawy matactwa i grożącej wysokiej kary uznał, że Arkadiusz K., przedsiębiorca ze Śląska, pozostanie w areszcie. Dzięki szefowi Prokuratury Regionalnej w Lublinie, zaufanemu Ziobry, aresztu uniknął brat komendanta głównego policji, który usłyszał poważniejsze zarzuty niż Arkadiusz K.
Bezwzględnie oddany nie PiS, tylko Zbigniewowi Ziobrze. - Wykonuje wszystkie jego polecenia. A nawet robi więcej, tak by wstrzelić się w jego oczekiwania - opowiada śledczy z Lublina, dobrze znający prokuratora regionalnego Jerzego Ziarkiewicza.
Na trzy miesiące aresztował w środę lubelski sąd dwóch mężczyzn podejrzanych o udział w wielkiej karuzeli vatowskiej. Ten sam wniosek ws. brata komendanta policji Jarosława Szymczyka kazał wycofać zaufany prokuratora Zbigniewa Ziobry.
Po tekście "Wyborczej" o Łukaszu S., bracie komendanta policji Jarosława Szymczyka zamieszanego w potężną karuzelę vatowską, którego chronił ważny prokurator, politycy KO domagają się wyjaśnień od Zbigniewa Ziobry. A śledczy w końcu odpowiadają na część naszych pytań.
Copyright © Agora SA