Objął stanowisko w gorącym okresie, kiedy załoga zablokowała wjazd poprzedniej prezesce. Jego przyjęli z otwartymi rękoma, choć wiedzę o koniach czystej krwi arabskiej ma niewielką. Kim jest Marcin Oszczapiński, siódmy już od 2016 roku szef stadniny w Janowie Podlaskim?
W poniedziałek została powołana, a w piątek odwołana. Hanna Sztuka na stanowisku prezeski stadniny w Janowie Podlaskim wytrwała zaledwie pięć dni. Ma to związek z protestem załogi janowskiej stadniny.
Hanna Sztuka wdarła się na teren stadniny w Janowie - mówią przedstawiciele załogi. Negocjacje z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa zostały przerwane. Pracownicy broniący stadniny rozważają zaostrzenie protestu, a władze KOWR - zmianę prezesa.
Od poniedziałku wjazd do stadniny koni w Janowie Podlaskim blokuje 82 jej pracowników. Protestują przeciwko powołaniu Hanny Sztuki na stanowisko prezesa. I grożą, że jeśli decyzja nie będzie cofnięta, to masowo zaczną składać wypowiedzenia.
Lucjan Cichosz nie jest już prezesem stadniny w Janowie Podlaskim. W poniedziałek na stanowisku miała zastąpić go Hanna Sztuka, ostatnio związana ze stadniną w Białce. Pracownicy protestują, zablokowali wjazd: "Nie chcemy politycznego desantu".
Zaledwie 641 tys. euro wyniósł ostateczny wynik aukcji Pride of Poland 2022, czyli o prawie milion euro mniej, niż ogłoszono tuż po zakończeniu wydarzenia. Łącznie sprzedano tylko 10 z 20 wystawionych koni.
"Plan B" organizatorów aukcji Pride of Poland się nie powiódł. Tajemniczy kupiec z RPA nie zapłacił za wylicytowane i nieopłacone przez klienta z Francji klacze. To już druga nieudana próba ich sprzedaży.
Organizatorzy zakończonej skandalem aukcji Pride of Poland znaleźli nabywcę, który chce kupić trzy klacze. Podpisano z nim już umowę, która ma przynieść kilkaset tysięcy euro państwowym stadninom. Ale prezesi uspokajają: - Czekamy, aż pieniądze będą na koncie.
Część hodowców uważa, że francuski klient sztucznie podbijał ceny na aukcji Pride of Poland na polecenie organizatorów. - To bardzo niepokojące informacje - mówi Dorota Niedziela, posłanka Koalicji Obywatelskiej. Właśnie skierowała szereg pytań do ministra rolnictwa.
Francuski klient nadal nie zapłacił za żadną z czterech wylicytowanych na Pride of Poland klaczy. Państwowe stadniny wystawiły już noty karne. A organizatorzy aukcji przechodzą do planu "B".
Dostałem SMS od znajomej z Belgii, powiedziałem, że może dojść do oszustwa. Ale on licytował dalej. Nie było nikogo, kto wziąłby na siebie odpowiedzialność i zabrał mu tabliczkę. Ujawniamy kulisy skandalu, do którego doszło podczas aukcji Pride of Poland.
"Koński biznes" jest specyficzny. Nie wystarczy mieć jakiś plan i liczyć że jakoś to będzie. Potrzebne są rozległe kontakty i budowane latami dobre relacje z kupcami. Tymczasem dla PiS najważniejsze były czystki kadrowe w państwowych stadninach i ich otoczeniu.
Niewywiązywanie się z umów to znak rozpoznawczy Thierry'ego Barbiera, który na Pride of Poland wylicytował konie za blisko milion euro. W ubiegłych latach organizatorzy blokowali jego udział w aukcji. - Tym razem zabrakło wiedzy i doświadczenia - mówi były prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych.
Tegoroczny wynik aukcji Pride of Poland będzie znacznie niższy niż oficjalnie ogłoszony przez organizatorów. Francuz, który wylicytował konie za prawie milion euro, do dziś nie wpłacił pieniędzy. Eksperci uważają, że nie zrobi tego wcale.
Podczas tegorocznej aukcji Pride of Poland z trudem udało się sprzedać 14 koni za 1,6 mln euro. Powodzeniem cieszyły się szczególnie te ze stadniny w Michałowie. Organizatorzy mówią o sukcesie, ale eksperci mają wątpliwości, czy kupcy zapłacą za wylicytowane konie.
W Janowie Podlaskim trwa święto koni czystej krwi arabskiej. Kulminacyjnym punktem będzie wieczorna aukcja Pride of Poland. W sobotę prezentacja koni odbywała się w strugach deszczu. Czy w niedzielę pogoda pokrzyżuje organizatorom plany?
Na niedzielną aukcję Pride of Poland wystawiono wiele ciekawych i utytułowanych koni. Jednak według ekspertów nie jest to powód do dumy. - W zarządzaniu stadninami od lat nie widać żadnej myśli przewodniej, to się skończy katastrofą - komentuje Alina Sobieszak, wydawczyni "Araby Magazine".
Znamy listę koni, które publiczne stadniny wystawią na aukcję. Wiemy też, że publiczność będzie mogła uczestniczyć w trwającym trzy dni święcie koni arabskich w Janowie Podlaskim. Jak przekonują organizatorzy zainteresowanie imprezą jest spore.
Po raz kolejny prokuratura przedłużyła śledztwo w sprawie niegospodarności w janowskiej stadninie. O tym, czy komuś zostaną postawione zarzuty, dowiemy się najwcześniej w przyszłym roku.
Robert Malicki, szef Prokuratury Okręgowej w Lublinie rozbawił swoich podwładnych, wysyłając im list z informacją, że mogą wypożyczać książkę ministra Krzysztofa Jurgiela o "dobrej zmianie " w państwowych stadninach.
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa zamierza dokapitalizować stadninę. Na razie nie mówi o kwocie, ale w grudniu wiceminister rolnictwa występował o 5 mln zł.
To miała być rekordowa transakcja. Przedstawiciele saudyjskiej księżniczki wylicytowali na aukcji Pride of Poland utytułowaną klacz Perfinkę za 1,25 mln euro. Ale gdy przyszło do płacenia, sprawy się skomplikowały.
Pracował zaledwie kilka miesięcy, ale w tym czasie zyskał uznanie załogi i ekspertów. Mimo tego kilka dni temu przygoda Marka Gawlika ze stadniną koni w Janowie Podlaskim dobiegła końca. Dlaczego?
Pięć miesięcy. Dokładnie tyle kierował stadniną w Janowie Podlaskim Marek Gawlik. Na stanowisku zastąpił go były poseł i senator Prawa i Sprawiedliwości Lucjan Cichosz.
Podczas niedzielnej aukcji Pride of Poland komentator Marek Szewczyk uderzył byłego członka zarządu stadniny w Janowie Mateusza Leniewicza-Jaworskiego. - To niedopuszczalne, że taka sytuacja się wydarzyła - komentuje organizator.
Końca dobiegło trwające od piątku święto koni arabskich w Janowie Podlaskim. Podczas poniedziałkowej aukcji Summer Sale sprzedano konie o wartości blisko 160 tys. euro.
Wynikiem blisko 1,6 mln euro zakończyła się niedzielna aukcja Pride of Poland. Gdyby nie rekordowo wysoka kwota, jaką nabywcy zapłacili za Perfinkę, wpływy byłyby znacznie niższe.
Ponad milion euro zapłacił nowy właściciel utytułowanej klaczy Perfinka. To najwyższa kwota, za jaką wylicytowano konia od czasu rekordowej sprzedaży Pepity w 2015 roku.
W stadninie w Janowie Podlaskim zakończył się Narodowy Pokaz Koni Arabskich. Po południu kulminacyjny punkt imprezy - aukcja Pride of Poland.
Minister Rolnictwa, otwierając niedzielny czempionat koni w Janowie Podlaskim, po raz kolejny atakował opozycję i dziennikarzy. Jak mówił, zła opinia o stadninie była nagłaśniana przez "ludzi, którzy albo mieli złą wolę, albo głupotę"
W piątek w Janowie Podlaskim rozpoczyna się trwające trzy dni święto koni czystej krwi arabskiej. Zwieńczeniem imprezy będzie słynna aukcja Pride of Poland. W tym roku będzie ona przebiegała w cieniu pandemii.
Mimo panującej pandemii aukcja Pride of Poland odbędzie się w Janowie Podlaskim. Nie wszyscy chętni będą mogli oglądać ją na żywo. Nowością będzie możliwość telefonicznego licytowania koni.
Ogłoszony dwa miesiące temu przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa konkurs na nowego prezesa stadniny w Janowie Podlaskim nie przyniósł rozstrzygnięcia. Nowego szefa wybrano spoza startujących w nim kandydatów.
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa szuka prezesa stadniny w Janowie Podlaskim. Eksperci uważają, że wśród czwórki kandydatów nie ma takiego, który gwarantowałby wyjście na prostą.
Szósty raz Prokuratura Regionalna w Lublinie przedłużyła śledztwo w sprawie niegospodarności w stadninie koni w Janowie Podlaskim. Mimo że trwa ono już trzy lata, nadal nikomu nie postawiono zarzutów.
Po raz kolejny przyznajemy plus i minus tygodnia. Co podbudowuje, a co denerwuje?
Po trzech fatalnych aukcjach Pride of Poland władze stadniny w Janowie Podlaskim i rząd chcą zrobić wszystko, by odbudować prestiż imprezy. Na licytację trafi więc wiele bardzo dobrych koni. Eksperci mają wątpliwości, czy to dobre rozwiązanie.
W stadninie w Janowie po nastaniu "dobrej zmiany" rządzą sami kompetentni ludzie. Gdyby tylko nie ta susza.
Wymiana szefów stadnin koni arabskich to jeden z najsłynniejszych przykładów nieudolności "dobrej zmiany".
Copyright © Agora SA