Przyszli żołnierze otrzymają od Ukrainy mundury i wsparcie logistyczne, natomiast Polska dostarczy im broń i niezbędny sprzęt.
- Nie wiadomo, czy obiekt jest na terytorium Polski, czy zawrócił w kierunku Ukrainy - mówi reporterowi "Wyborczej" podoficer, który uczestniczy w poszukiwaniach "obiektu powietrznego" na Lubelszczyźnie.
- Obiekt, który wleciał na terytorium Polski, to nie rakieta, lecz najprawdopodobniej dron - zapewnia Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Trwają poszukiwania.
Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział utworzenie w podlubelskim Świdniku stałej bazy lotnictwa śmigłowcowego Wojsk Lądowych. - To niezwykle ważny moment wzmacniania bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO - mówi minister.
Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP poinformowało w niedzielę (24 marca), że na terytorium Polski - na wysokości Oserdowa ma Lubelszczyźnie - przez 39 sekund przelatywała rosyjska rakieta. - Metaliczny świst. Obiekt leciał dość nisko, był oświetlony - opowiada "Wyborczej" Henryk Zdyb, sołtys Oserdowa.
Oficjalne uroczystości z udziałem władz, wystawy, a po południu spotkanie na placu Litewskim. Lublin pokazuje solidarność z narodem ukraińskim w drugą rocznicę wybuchu wojny.
W Dorohusku nieznani sprawcy uszkodzili ukraińskie wagony. Na tory wysypano znajdującą się w nich fasolę. To kolejny incydent, do którego doszło w tym miejscu.
Portrety Siostrzeństwa to nagroda ustanowiona przez redakcję magazynu "Sestry". Uroczysta gala odbyła się we wtorek w warszawskim Teatrze Studio.
Jak podało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, w piątek rano na terytorium Polski wleciał znad Ukrainy "niezidentyfikowany obiekt powietrzny". "Wyborcza" poznała relacje świadków, którzy przez jakiś czas obserwowali "obiekt".
Jak podaje Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, w piątek rano na terytorium Polski wleciał znad Ukrainy "niezidentyfikowany obiekt powietrzny". Nikt nie ucierpiał. W tej chwili grupa ok. 20 żołnierzy szuka pod Tomaszowem Lubelskim ewentualnych szczątków obiektu.
Mykoła Miałkowski poprosił o urlop pierwszego dnia rosyjskiej agresji w Ukrainie. Do pracy w lubelskim ratuszu już nigdy nie wrócił. Zginął na froncie. Miał 28 lat
Z powodu protestu przewoźników do ukraińskiego wojska nie dociera wiele podzespołów. Wymierne są też straty finansowe, które mogły już wynieść ponad 400 mln euro. Cierpią kierowcy stojący w coraz trudniejszych warunkach. Dlatego 12 ukraińskich organizacji pozarządowych apeluje do polskich władz i organizacji pozarządowych o pomoc i zakończenie blokady.
Żołnierze Bundeswehry wraz z bateriami Patriot wracają do Niemiec. W środę, w rocznicę eksplozji rakiety w Przewodowie, zaczyna się ich wycofywanie z Polski. Proces potrwa ponad miesiąc. Znamy jego szczegóły.
- Cztery dni stoję tu z bananami, jeszcze cztery i będę mógł wracać tam, skąd je wiozę. Niektórym kończą się pozwolenia na pobyt. Jesteśmy zdesperowani - mówią ukraińscy kierowcy. W piątek zaczęli blokować drogę krajową nr 12 prowadzącą do Chełma i granicy w Dorohusku.
Polscy biegli ustalili, że w listopadzie ubiegłego roku na Przewodów spadła ukraińska rakieta. Był to pocisk obrony powietrznej naszych wschodnich sąsiadów. W eksplozji zginęło dwóch mężczyzn.
W drodze powrotnej z USA i Kanady do Ukrainy prezydent Wołodymyr Zełenski zatrzymał się na moment w Lublinie, by wręczyć odznaczenia państwowe polskim wolontariuszom, w tym dziennikarce TVN Biance Zalewskiej.
Ukraińcy świętowali w czwartek Dzień Niepodległości. Uroczystości odbyły się także w Lublinie, a jednym z ich elementów było rozpoczęcie kampanii polsko-ukraińskiego braterstwa. W programie obchodów znalazło się m.in. podniesienie flag Polski i Ukrainy na ratuszu.
W szpitalu w Łęcznej polscy i amerykańscy chirurdzy operują ukraińskie dzieci. Czasami są to bardzo skomplikowane zabiegi. W kraju pogrążonym w wojnie byłoby to niemożliwe.
Jaka szkoda, że choć w sierpniu minie osiem lat obowiązywania ustawy krajobrazowej, miejski konserwator zabytków w Lublinie nie jest w stanie wprowadzić jej w życie, a miejskie władze nie mają ochoty go do tego zmobilizować.
Prezydenci Lublina i Chełma odebrali z rąk Wołodymyra Zełenskiego tytuł "Miasto Ratownik". To symboliczne podziękowanie dla miast zaangażowanych w pomoc Ukrainie w związku z inwazją Rosji na ten kraj.
Od 1 marca uchodźcy przebywający w punktach zbiorowego zakwaterowania powinni płacić za pobyt. - Obecnie jedyny efekt tych zmian to chaos, awantura i stres - ocenia Anna Dąbrowska, prezeska stowarzyszenia Homo Faber.
70 bilboardów z podziękowaniami od Ukraińców za okazaną pomoc po wybuchu wojny w Ukrainie pojawiło się kilka dni temu na ulicach polskich miast. Dwa z nich zawisły też w Lublinie. - W taki sposób chcieliśmy podziękować Wam kochani Polacy i Polki za Wasze ogromne serca - tłumaczą pomysłodawcy akcji.
- Nie spodziewamy się celowego rosyjskiego ataku na Polskę. Ale jeśli nastąpi, jesteśmy gotowi do obrony - mówi szef niemieckiego kontyngentu w Zamościu. Patrioty ustawione pod miastem mogą być użyte w każdej chwili.
Uroczyste odśpiewanie hymnów Polski i Ukrainy, a także otwarcie wystawy na placu Litewskim - to punkty oficjalnych obchodów rocznicy wojny w Ukrainie. Wydarzenia przygotowały także lubelskie instytucje kultury.
Pierwszy dzień wojny Victoria przepłakała. Kolejne były jeszcze gorsze. Ratunek przyszedł 2 marca o ósmej rano, kiedy rozpoczęła swój dyżur w noclegowni dla uchodźców z Ukrainy.
Okuliści z Lublina dostaną nowy sprzęt, który pomoże w konsultacjach pacjentów rannych w wojnie w Ukrainie. Dzięki niemu będą mogli podpowiedzieć specjalistom ze Lwowa, czy konieczna jest operacja, czy możliwe będzie leczenie zachowawcze.
- Od dwóch dni dzieją się tu cuda jak w Kanie Galilejskiej. Okazuje się, że jednak zrobią nam remont - mówią mieszkańcy Przewodowa, którzy od trzech miesięcy czekają na naprawę szkód spowodowanych wybuchem rakiety. O sprawie pisaliśmy w poniedziałek.
Choć od wybuchu rakiety w Przewodowie minęły już prawie trzy miesiące, część mieszkańców małej przygranicznej wsi wciąż nie może doczekać się pomocy ze strony państwa. - Zgasły światła i nikt już o nas nie pamięta - mówią właściciele zniszczonych mieszkań i budynków gospodarczych.
Poważnie ranny ukraiński żołnierz otrzymał dwie nowoczesne protezy, dzięki którym znacznie poprawi się jego jakość życia. Przed ich założeniem był długo rehabilitowany w lubelskiej klinice.
Pod hasłem #ŚwiatłoZLublina trwa zbiórka świec dla mieszkańców Ukrainy. Zostaną przekazane do regionów, gdzie w wyniku rosyjskich ataków infrastruktura energetyczna uległa największym uszkodzeniom.
Trzy ciężarówki z agregatami prądotwórczymi wyjechały w poniedziałek z Lubelszczyzny do Kijowa. To prywatny dar osób ze Szwecji.
Pocisk uderzył w pobliski blok, gdy wypakowywali pomoc. Później zasypał ich grad odłamków. Grażyna straciła stopę, Kamil został lekko ranny. Polscy wolontariusze ranni w Bachmucie powoli dochodzą do siebie w lubelskim szpitalu. Opowiedzieli, co ich spotkało.
Władze Lublina rozpoczynają zbiórkę świec dla mieszkańców Ukrainy. Z powodu rosyjskich ostrzałów w wielu miejscach nie ma prądu, ogrzewania, ciepłej wody. Jak można pomóc?
Do szpitala klinicznego w Lublinie trafiło dwoje Polaków, którzy dostali się pod ostrzał w okolicy Bachmutu. Kobieta ma amputowaną nogę.
Wychodzenie z pandemii, atak Rosji na Ukrainę czy wybuch rakiety na Lubelszczyźnie to tylko kilka najważniejszych wydarzeń mijającego roku. Rok 2022 przyniósł także mistrzostwo Polski żużlowej drużynie Motoru Lublin, ale niestety również śmierć siatkarza Tomasza Wójtowicza. Oczywiście wydarzeń godnych odnotowania było więcej, ale nie ulega wątpliwości, że wszyscy żyliśmy w cieniu wojny, której końca nie widać. Tuż po ataku Putina na Ukrainę w województwie lubelskim otwarto cztery punkty recepcyjne: w Lubyczy Królewskiej, Dorohusku, Dołhobyczowie oraz Horodle. Kilka dni później doszły kolejne. Były to czasowe przystanki dla uchodźców. Byliśmy w tych miejscach, aby relacjonować na bieżąco, jak mieszkańcy Lubelszczyzny niosą pomoc uchodźcom. W Lublinie, w pierwszy dzień wojny setki ludzi pod ratuszem manifestowały solidarność z Ukrainą. Powstał Społeczny Komitet Pomocy Ukrainie, który działa do dzisiaj i organizuje pomoc dla uchodźców.
Tiry z pięcioma tysiącami par butów dla żołnierzy walczących na froncie wyjechały we wtorek z Lublina do Ukrainy. Inicjatorem transportu zorganizowanego przez Polską Radę Biznesu jest Senat RP. - To nasz skromny wkład w to, żeby bohaterski naród ukraiński przetrwał - mówi marszałek Tomasz Grodzki.
Dziś o godz. 17 w Warsztatach Kultury w Lublinie prof. Rafał Wnuk i tłumacz języka ukraińskiego Wojciech Pestka porozmawiają m.in. o wolności słowa i odpowiedzialności za słowo w kontekście wojny w Ukrainie.
Katowice, Bydgoszcz i Białystok. W tych miastach chce zostać najwięcej Ukraińców, którzy nie planują powrotu do swojego kraju. Lublin wymieniany jest zdecydowanie na miejscu ostatnim, daleko za Warszawą i Kielcami.
On czerpał przyjemność z pomagania. Nie robił tego dla poklasku, żeby ktoś go docenił. Jedna z Ukrainek, której pomógł, kiedy dowiedziała się o śmierci Bogusława, następnego dnia przyjechała z Gliwic do Przewodowa, żeby wesprzeć rodzinę.
Z niewielkiego parterowego budynku został tylko gruz, jego fragmenty przeleciały nawet 250 metrów. W ziemi straszy kilkumetrowy lej. Tak dziś wygląda suszarnia w Przewodowie, w którą uderzyła ukraińska rakieta. Byliśmy na miejscu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.